Jazda "na zderzaku" to wciąż bardzo często spotykany styl jazdy wśród polskich kierowców – stwierdza w czwartkowym komunikacie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Drogowcy apelują, by w trosce o bezpieczeństwo swoje i innych użytkowników dróg zachować bezpieczny odstęp od poprzedzającego pojazdu. "Konsekwencje braku przestrzegania tej zasady mogą okazać się tragiczne" - ostrzegają.
GDDKiA wyjaśnia na swojej stronie internetowej, że kwestię bezpiecznego odstępu między pojazdami w prosty sposób wyjaśnia reguła trzech sekund. Określa ona w sekundach minimalny odstęp, jaki należy zachować od poprzedzającego pojazdu.
"Reguła jest uniwersalna dla każdej prędkości, a bezpieczna odległość, jaką należy utrzymać między pojazdami, rośnie wraz z rozwijaną prędkością" – podkreślono.
W praktyce
Jak w praktyce zastosować się do reguły trzech sekund? GDDKiA radzi, by wykorzystać dowolny nieruchomy obiekt, na przykład znak drogowy, przy którym jadący przed nami pojazd się znajduje.
"Jeśli miniemy wybrany znacznik trzy sekundy później, taki odstęp zapewni bezpieczeństwo oraz komfort ruchu i zarazem umożliwi zareagowanie w razie gwałtownego i niespodziewanego hamowania pojazdu przed nami" - wyjaśniono.
Drogowcy przypominają także, że zachowanie odstępu zgodnego z regułą trzech sekund jest najmniejszą z możliwych odległością od pojazdu poprzedzającego.
Podkreślono jednocześnie, że jadąc w kolumnie instynktownie podjeżdża się bliżej do pojazdu poprzedzającego. Dlatego należy pamiętać o pozostawieniu wystarczającego odstępu pomiędzy pojazdami, aby w razie konieczności móc się bezpiecznie zatrzymać.
Autor: //dap / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shuttestock