Cztery osoby - w tym warszawski komornik, którego aresztowano - usłyszały zarzuty w związku z "wyciekiem" danych PESEL z kancelarii komorniczej. Chodzi o potencjalny dostęp do danych co najmniej kilkuset tysięcy osób - poinformowała stołeczna prokuratura.
Cztery osoby - w tym warszawski komornik, którego aresztowano - usłyszały zarzuty w związku z "wyciekiem" danych PESEL z kancelarii komorniczej. Chodzi o potencjalny dostęp do danych co najmniej kilkuset tysięcy osób - poinformowała stołeczna prokuratura.
Śledztwo miało swój początek latem zeszłego roku. Wówczas do prokuratury trafiło zawiadomienie Ministerstwa Cyfryzacji o pobieraniu przez kilka kancelarii komorniczych znacznych ilości danych z bazy PESEL, w okolicznościach wskazujących na podejrzenie przestępstwa. Wskazywano między innymi na transfery danych pakietami i nocną porę tych transferów.
Jak powiedział rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie prokurator Łukasz Łapczyński w śledztwie ustalono, że w kancelarii komornika Rafała W. dochodziło do nieprawidłowości w związku z dostępem do danych PESEL.
- Polegały one na (...) udostępnianiu osobom nieupoważnionym zatrudnionym w kancelarii dostępu do aplikacji Źródło, przez co umożliwiono im dostęp do danych osobowych ponad 350 tys. osób z rejestru PESEL - zaznaczył prokurator. Jak dodał, ponadto umożliwiono osobom nieuprawnionym zatrudnionym w firmie windykacyjnej dostęp "do całej bazy danych kancelarii komorniczej Komornik SQL, obejmującej dane około miliona osób".
Pracownicy kancelarii - jak zaznaczył prokurator - dokonywali sprawdzeń na rzecz spółki windykacyjnej numerów PESEL osób, co do których nie prowadzono postępowań komorniczych.
Zatrzymania, przeszukania
W zeszłym tygodniu - jak poinformował prokurator Łapczyński - ABW zatrzymała cztery osoby. Oprócz komornika Rafała W., także byłą pracowniczkę kancelarii Agnieszkę B., byłego asesora komorniczego i jednocześnie pracownika firmy windykacyjnej Grzegorza G. oraz administratora systemu informatycznego kancelarii Bartłomieja W.
- Dokonano przeszukań 14 nieruchomości w Warszawie i okolicach, w tym kancelarii komorniczej, siedzib spółek powiązanych z komornikiem oraz biura rachunkowego. Zabezpieczono dokumentację oraz nośniki danych, które w śledztwie zostaną poddane analizie - powiedział Łapczyński.
Komornik usłyszał zarzuty przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowych między innymi poprzez naruszenie zasad bezpieczeństwa korzystania z rejestru PESEL oraz naruszenie obowiązku zabezpieczenia danych osobowych, których był administratorem.
W odniesieniu do podejrzanego komornika prokurator dokonał zabezpieczenia majątkowego na prawie 1,5 mln zł. Mężczyzna częściowo przyznał się do zarzutów i został aresztowany na trzy miesiące.
Pięć kancelarii komorniczych
Wobec pozostałych zatrzymanych, którzy usłyszeli między innymi zarzuty ujawnienia haseł dostępu do systemu z danymi oraz umożliwienie dostępu do tych danych osobom nieuprawnionym, śledczy zastosowali poręczenia majątkowe.
Podejrzanym - w zależności od zarzutów - grozi maksymalnie od dwóch do 10 lat więzienia. Zarzuty dotyczą lat 2013-2016.
- Śledztwo ma charakter rozwojowy. W jego toku analizowane są pozostałe stwierdzone przypadki pobierana znacznych ilości danych z rejestru PESEL - powiedział prokurator Łapczyński.
W sierpniu zeszłego roku prokuratura informowała, że w ramach śledztwa zabezpieczono nośniki danych i sprzęt informatyczny w pięciu kancelariach komorniczych, w tym z Warszawy i Łodzi. Jeden z komorników od marca 2015 r. miał pobrać dane ponad 800 tys. osób i złożyć w bazie danych prawie 1,8 mln zapytań.
Sprawa zabezpieczenia danych w kancelariach komorniczych była głośna w mediach latem 2016 r. - problemem tym w kolejnych miesiącach interesował się między innymi Rzecznik Praw Obywatelskich oraz Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych.
W poniedziałek Marek F. został prawomocnie skazany po aferze podsłuchowej:
PAP/mś/r