Na północy Kamerunu po ulewach zeszły lawiny błotne. Według najnowszych danych zginęły 42 osoby, a kilkadziesiąt uznaje się za zaginione. Na miejscu pracują służby, które przekopują teren.
W poniedziałek w okolicach miasta Bafoussam w Kamerunie przeszła gwałtowna ulewa, która doprowadziła do zejścia lawin błotnych. Zniszczonych jest kilkanaście budynków. Nawałnica nawiedziła region około godziny 22 lokalnego czasu, kiedy większość mieszkańców przebywała w domach.
Żołnierze na miejscu
We wtorek rano na miejscu pojawiły się służby, aby odszukać tych, którzy ocaleli. Znaleziono 42 ciała, poszukiwane są dalej osoby uznane za zaginione. W akcji poszukiwawczej biorą udział żołnierze. Według szacunków władz w rejonie katastrofy mieszkało co najmniej 120 osób.
- Musimy nakazać mieszkańcom, by opuścili ten teren, bo jest tu bardzo niebezpiecznie - poinformował gubernator Regionu Zachodniego Awa Fonka Augustine.
Minister Centralizacji i Rozwoju Lokalnego George Elanga Obam przeznaczył 40 tysięcy dolarów na pomoc lokalnej społeczności.
Wielu mieszkańców czeka na informacje dotyczące ich bliskich. Pierre Kemvhe nie wie, co stało się z jego żoną, która jest wśród osób zaginionych.
- Moja żona spodziewa się dziecka, była bardzo zmęczona kiedy kładła się wczoraj wieczorem spać. Ja wtedy byłem w pracy. Nie widziałem jej od tamtego czasu - dodał.
Autor: dd/map/rp / Źródło: Reuters, africanews.om, AP