Sytuacja w Kalifornii jest wciąż bardzo trudna. Walkę z pożarami utrudnia suchy, pustynny wiatr nazywany Santa Ana. W pobliżu Biblioteki Prezydenckiej Ronalda Reagana wybuchł kolejny pożar.
Kolejny pożar - Easy wybuchł w środę w kalifornijskim mieście Simi Valley, położonym w hrabstwie Ventura. Żywioł zagraża znajdującej się niedaleko Bibliotece Prezydenckiej Ronalda Reagana. Ogień strawił prawie 400 hektarów ziemi. Władze zarządziły ewakuację mieszkańców domów, znajdujących się w pobliżu biblioteki. W gaszeniu pożaru uczestniczą samoloty gaśnicze.
Strażacy nakazali mieszkańcom ewakuację z terenu wokół biblioteki, który obejmuje szereg rozległych posiadłości. Ludzie w maskach na twarzach pakowali nerwowo konie w przyczepy, aby wywieźć je w bezpieczne miejsce.
Alarmy najwyższego stopnia
Amerykańska Służba Pogodowa (National Weather Service) wydała ostrzeżenia najwyższego stopnia przed pożarami oraz silnym, suchym wiatrem Santa Ana w Los Angeles i hrabstwie Ventura.
- Nie wiem, czy kiedykolwiek widziałem, jak używamy tego ostrzeżenia - powiedział meteorolog Marc Chenard. - Jest naprawdę źle - dodał.
Santa Ana to pustynny wiatr fenowy występujący w południowej Kalifornii. W sytuacji, kiedy szaleją pożary, Santa Ana utrudnia gaszenie ognia i pomaga w rozprzestrzenianiu się go. Najczęściej występuje od października do marca. Amerykańscy meteorolodzy prognozują, że w najbliższych dniach może wiać z prędkością 80-110 kilometrów na godzinę.
Inne pożary
Ponad 1100 strażaków walczy z pożarem Getty w południowej Kalifornii. - Spłonęło 300 hektarów. Pożar jest opanowany w 27 procentach - poinformował na konferencji prasowej Ralph Terrazas, szef straży pożarnej w Los Angeles. Zniszczonych zostało co najmniej 12 domów.
W hrabstwie Sonoma w północnej Kalifornii ogień z pożaru Kincade strawił ponad 30 tysięcy hektarów terenów. Strażacy walczą z ogniem od sześciu dni. Ewakuowanych nadal jest 130 tysięcy mieszkańców. Zniszczonych zostało 189 budynków.
Autor: anw/aw / Źródło: Reuters, CNN