W Belgii wynaleziono nowy laser, który umożliwia usuwanie zarówno niechcianych tatuaży, jak i naturalnych znamion na naszym ciele. Dzięki nowej maszynie, zabieg będzie mniej bolesny i krótszy. Czy nowy wynalazek zmotywuje większą liczbę ludzi do usunięcia zbędnych grafik?
Decyzja o zrobieniu sobie tatuażu jest bardzo ważna. Ozdoba pozostaje na naszym ciele do końca naszego życia. Kiedy nam się znudzi, możemy pokusić się o jego usunięcie, lecz lekarze ostrzegają, że wiąże się to z pewnym ryzykiem dla naszego zdrowia.
Nowy laser
W belgijskim mieście Tournai, wypróbowano najnowszy sprzęt do usuwania tatuażu. Potężny laser jest 100 razy silniejszy, niż starsze modele. Farby z ciała pozbywa się dużo szybciej, niż dokonywali tego jego poprzednicy.
Nie tylko do tatuażu
Nowy laser w zaledwie ułamek sekundy rozbija barwny pigment, który staje się lotnym proszkiem. W rezultacie proszek ten jest ponownie wchłaniany do skóry, ale w takiej postaci nie stwarza zagrożenia dla naszego organizmu.
- Po zabiegu może zostać jedynie niewielki "cień" po tatuażu, dlatego aby uzyskać lepszy efekt, powinniśmy powtórzyć zabieg - informuje dermatolog, Stephane Rault.
Rault dodaje, że za pomocą nowej metody możemy także pozbyć się wszelkiego rodzaju przebarwień na skórze.
Długo wyczekiwany rozwój
Metody usuwania tatuaży nie są dobrze rozwinięte, skutkiem czego cała operacja wymaga wyłożenia dużych środków finansowych. Cena jednego zabiegu waha się w zależności od wielkości tatuażu i zaczyna się od około 200 złotych do nawet 1500 złotych. Ponadto, sam zabieg w większości przypadków jest bardzo bolesny i może trwać wiele godzin. Poza tym, aby uzyskać zadowalający efekt, zabieg trzeba powtarzać przynajmniej parę razy.
Specjaliści zgodnie twierdzą, że łatwiej jest zrobić sobie tatuaż, niż go usunąć, dlatego przestrzegają, żeby dobrze przemyśleć decyzję, która z założenia podejmowana jest na całe życie.
Autor: AD/mk / Źródło: ENEX