Styczeń przyniesie nam wiele atrakcji astronomicznych. Szykuje się maksimum aktywności Kwadrantydów, "lornetkowa" kometa oraz dobra widzialność większości planet.
Na pierwszą atrakcje nie będzie trzeba długo czekać. Już 2 stycznia o godzinie 22:30 naszego czasu, Ziemia znajdzie się w peryhelium, czyli w punkcie swojej orbity najbliższym Słońcu. Od naszej gwiazdy będzie nas dzielić zaledwie 147 milionów kilometrów.
Wodnik zastąpi Wenus
W styczniu nasza dzienna gwiazda wstępuje w znak Wodnika. Kończy się więc sezon na poranne obserwacje Wenus. Na początku miesiąca, godzinę przed wschodem Słońca Gwiazdę Poranną zobaczymy około 5 stopni nad południowo-wschodnim horyzontem, pod koniec miesiąca planeta zginie w słonecznym blasku.
Trudne warunki dla Marsa
Dla odmiany Mars jest widoczny wieczorem, lecz warunki do jego obserwacji także będą trudne. Godzinę po zachodzie Słońca Czerwoną Planetę widać tylko około 5 stopni nad horyzontem.
Wciąż za to panują świetne warunki do obserwacji Jowisza. Planetę widać przez pierwszą połowę nocy i sporą część drugiej. Świeci ona jasno w konstelacji Byka.
Poranny Saturn
Rankiem możemy obserwować Saturna. W styczniu widać go na granicy gwiazdozbiorów Wagi i Panny. Uran znajduje się w gwiazdozbiorze Ryb i widać go wieczorem. Choć w świetnych warunkach można go dojrzeć gołym okiem, do jego obserwacji lepiej użyć lornetki. Podobnie jest z Neptunem. Dysponując lornetką możemy odnaleźć go w konstelacji Wodnika.
Lornetka na kometę
Ta sama lornetka może posłużyć nam do obserwacji planety karłowatej Ceres i planetoidy Westa, które świecą stosunkowo jasno w konstelacji Byka.
W pierwszej połowie nocy możemy wybrać się na obserwacje komety C/2012 K5 (LINEAR), która jest w zasięgu lornetek klasy 7x50 czy 10x50. W pierwszej połowie stycznia przemieści się ona przez konstelacje Rysia, Woźnicy i Byka.
Aktywne Kwadrantydy
W pierwszej dekadzie stycznia możemy podziwiać meteory z jednego z najciekawszych i najaktywniejszych rojów nieba - Kwadrantydów. Standardowe maksimum aktywności oczekiwane jest w nocy z 3 na 4 stycznia. Na pewno warto będzie wyjść na obserwacje w drugiej połowie tej nocy, choć w obserwacjach będzie przeszkadzał Księżyc tuż przed ostatnią kwadrą.
Autor: adsz/rs / Źródło: PAP