Zawirowanie w pogodzie sprawiło, że Hiszpanie mogą nam pozazdrościć niedzielnego ciepła. Odpowiedzialny jest za to niż znad Francji, któremu zawdzięczamy również burzową aurę.
- Nad Francją znajduje się ogromny niż i on przynosi spore zamieszanie w pogodzie - tłumaczy na antenie TVN24 Tomasz Wasilewski.
W Hiszpanii chłód, a w Polsce upał
Niż znajdujący się nad zachodnią Europą zaciąga nad tereny Hiszpanii i Portugalii zimne powietrze z północy. Sytuacja baryczna sprawiła, że chłód zapanował tam, gdzie zwykle notuje się wysoką temperaturę - rano w Madrycie odnotowano 3 stopnie Celsjusza.
W tym samym czasie, gdy Hiszpanie ubierają ciepłe kurtki, w Bielsku-Białej odnotowano 21 stopni Celsjusza. Jak tłumaczy Wasilewski, odpowiedzialny jest za to ten sam układ niżowy, który nad obszar naszego kraju sprowadza gorące, zwrotnikowe powietrze znad terenów północnej Afryki.
Deszcz i burze
-Niż, jak to w niżu bywa, ma dużo chmur i frontów atmosferycznych, a więc wilgotnego powietrza - informuje Wasilewski.
Układ niżowy sprawia, że w zachodniej Europie występują dziś opady ulewnego deszczu, a w górach północnej Hiszpanii nawet śniegu. Z kolei do Polski, poza upalną jak na tę porę roku pogodą, napływają fronty atmosferyczne oraz burze.
- My znajdujemy się w strumieniu bardzo ciepłego powietrza, ale jednocześnie w tym ciepłym powietrzu tworzą się i tworzyć się będą chmury. Dlatego dzisiaj spodziewamy się w wielu miejscach i przelotnego deszczu i burz przy bardzo ciepłej pogodzie i temperaturze, która jutro po południu i pojutrze może sięgnąć 30 stopni na południu Polski - zapowiada Wasilewski.
Autor: amm/map / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock, TVN Meteo