21 czerwa w sobotę o godzinie 12.51 Słońce wstąpiło w znak Raka. Znalazło się w maksymalnej wysokości kątowej nad równikiem niebieskim, co oznacza moment rozpoczęcia astronomicznego lata.
Jak wyjaśnił dr hab. Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie, pory roku zawdzięczamy odpowiedniemu nachyleniu osi obrotu naszej planety do płaszczyzny jej ruchu okołosłonecznego (ekliptyki). Oś obrotu tworzy z ekliptyką kąt 66,5 stopnia, dzięki czemu przez pół roku na działanie promieni słonecznych bardziej wystawiona jest półkula północna, a przez drugie pół roku - półkula południowa.
Dwa razy w roku Słońce znajduje się w punktach, w których ekliptyka przecina się z równikiem niebieskim (czyli rzutem równika ziemskiego na sferę niebieską). W momentach tych mamy do czynienia ze zrównaniem dnia z nocą i początkiem astronomicznej wiosny lub jesieni.
Ruchomy początek
- W dwóch innych ważnych momentach Słońce znajduje się w maksymalnej odległości kątowej od równika niebieskiego. Jest wtedy na wysokości albo 23,5 stopnia ponad równikiem albo 23,5 stopnia pod nim. W tym pierwszym przypadku Słońce wstępuje w znak Raka i na półkuli północnej mamy do czynienia z początkiem astronomicznego lata - opisał naukowiec. W tym roku doszło do tego 21 czerwca o godzinie 12.51 naszego czasu.
Lato rozpoczyna się każdego roku w trochę innym momencie ze względu na to, że w kalendarzu mamy do czynienia z całkowitą liczbą dni w ciągu roku (365 lub 366), natomiast pełen obieg Ziemi dookoła Słońca zajmuje 365,24 doby.
Pory roku to nie standard
- Nie wszystkie planety mają pory roku. Na przykład oś obrotu Merkurego jest prostopadła do ekliptyki i w każdym dniu roku jego półkule dostają takie same ilości światła. Niemniej jednak, ze względu na brak atmosfery i bliskość Słońca, w trakcie dnia temperatura na jego powierzchni dochodzi do 500 st. C, a w nocy spada do -150 st. C - dodał.
Tylko astronomiczne lato
Jak na razie lato jest tylko astronomiczne, bo pogoda nas nie rozpieszcza. Chmurzy się niemal w całym kraju. Miejscami przelotnie pada. Synoptycy nie wykluczają również burz. Dodatkowo w większości kraju na termometrach zobaczymy wartości poniżej 20 stopni. Jedynie na południowym wschodzie ma być cieplej. Meteorolodzy prognozują w Rzeszowie 21 stopni.
- Chmury dosyć nisko przesuwają się nad Polską. (...) Wszystko wskazuje na to, że tych chmur będzie więcej - mówił prezenter TVN Meteo Tomasz Zubilewicz.
Kolejne dni również nie zapowiadają się najlepiej. Synoptycy prognozują opady deszczu i burze. CZYTAJ WIĘCEJ
Autor: js,pw//tka / Źródło: PAP