Archeolodzy, którzy eksplorowali największą na świecie podwodną jaskinię, odkryli w niej między innymi szczątki ludzkie. Liczą sobie one co najmniej dziewięć tysięcy lat.
To odkrycie wstrząsnęło światem archeologicznym. Grupa nurków porównała niedawno wielkość dwóch podwodnych jaskiń we wschodnim Meksyku, aby zdecydować, która z nich powinna nosić miano największej na Ziemi. Przypadkowo dokonali odkrycia, które może rzucić nowe światło na starożytną cywilizację Majów.
Archeolodzy mówią o tym miejscu "kapsuła czasu". - W dużej części 3-5 tysięcy lat temu były to jaskinie suche, w których mieszkali nasi przodkowie. Później zostały one zalane, ponieważ podniósł się poziom wód - mówił nurek jaskiniowy Tomasz Krawiecki.
Podwodny świat Majów
Cały system jaskiń, znany jako Sac Actun, znajduje się w pobliżu nadmorskiej miejscowości Tulum i liczy w sumie 347 kilometrów. Badacze oznajmili, że znaleźli 248 naturalnych studni krasowych utworzonych w skale wapiennej.
Niegdyś lud Majów opierał na ich sieci swoje miasta, stąd też te podziemne wody noszą nazwę "cenote". Niektóre z nich nabrały szczególnego znaczenia religijnego dla Majów, a ich potomkowie wciąż zamieszkują ten region.
Jak podało Ministerstwo Kultury Meksyku, oprócz ludzkich szczątków znaleziono w jaskiniach także kości gigantycznych leniwców, pradawnych słoni i wymarłych niedźwiedzi z okresu plejstocenu. Pewne z odkrytych artefaktów liczą sobie nawet 10 tysięcy lat.
Śmieci poważnym zagrożeniem
Wydobyto już sto bezcennych znalezisk, między innymi szczątki i ceramikę. Niestety, są one niszczone przez pobliskie wysypisko śmieci - zanieczyszczenia wsiąkają w glebę, a później toksyczne substancje wraz z wodami gruntowymi trafiają do jaskiń.
- Głównym zagrożeniem jest zanieczyszczenie środowiska. Odpady uszkadzają między innymi szczątki - mówił powiedział Guillermo de Anda, naukowiec z Narodowego Instytutu Antropologii i Historii Meksyku (INAH).
- Wielu niefrasobliwych nurków często niszczy rzeczy, które przyroda tworzyła przez kilka tysięcy lat - przyznał Krawiecki.
Przełomowe odkrycie
- Myślę, że to jest niesamowite. Bez wątpienia to najważniejsze podwodne stanowisko archeologiczne na świecie - powiedział De Anda, który jest także dyrektorem Maya Gran Acuifero - projektu poświęconego badaniu i zachowaniu podziemnych wód półwyspu Jukatan.
Według INAH poziom wody wzrósł o 100 metrów pod koniec epoki lodowcowej, zalewając w ten sposób system jaskiń i prowadząc do idealnych warunków dla zachowania pozostałości wymarłej megafauny z okresu plejstocenu.
Plejstocen, jako epoka geologiczna, trwał między 2,6 miliona do około 11 700 lat temu.
Autor: amm, ao/aw / Źródło: Reuters, Fakty z zagranicy TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: Reuters, ATPN, Fakty po południu