Koronawirus budzi coraz większy postrach w Azji. Według Katarzyny Pancer z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego, najważniejsze jest teraz to, aby określić, jakie właściwości ma nowy wirus z chińskiego Wuhan i czy będzie łatwo rozprzestrzeniał się wśród ludzi.
Ogniskiem tajemniczego koronawirusa, którym w samych Chinach zakaziło się już ponad 470 osób, jest miasto Wuhan. Wirus powoduje zapalenie płuc, które porównywalne jest do zespołu ciężkiej ostrej niewydolności oddechowej SARS.
Określenie generacji wirusa
- W tej chwili najważniejsze jest to, by określić jaka jest właściwość koronawirusa z Wuhan. Czy będzie się bardzo szybko szerzył wśród ludzi. Kluczowe jest zatem określenie kolejnych generacji - powiedziała Katarzyna Pancer z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Zakładu Higieny.
Wytłumaczyła też, czym jest "określenie kolejnych generacji".
- Jeśli przypiszemy zero osobie, która zakaziła się od zwierzęcia, to pierwsza generacja to jest osoba, która zaraziła się od tego człowieka, zaś druga generacja, to kolejna zarażona osoba od osoby z tak zwanej pierwszej generacji - wyjaśniła.
Najważniejsze jest więc teraz znalezienie odpowiedzi na pytania - ile faktycznie osób może zakazić chorujący oraz skąd tak naprawdę ten wirus pochodzi. Oficjalnie mówi się o około 300 osobach zakażonych w różnych częściach Chin, pojedyncze przypadki wykryto też w innych krajach Azji - Japonii, Tajlandii czy Korei Południowej. Jak podkreśiłla ekspertka, trudno określić na razie stopień zaraźliwości tego wirusa.
- W przypadku tego nowego koronawirusa jeszcze nie wiemy, jak duża ta zaraźliwość będzie (…). Niektóre wirusy pochodzenia odzwierzęcego są takie, że łatwo przechodzą na człowieka, ale już dalsze zakażanie następnych osób bywa trudniejsze - zaznaczyła. Równocześnie przypomniała, że tak właśnie było w przypadku wirusa MERS (ang. Middle East Respiratory Syndrome, czyli Bliskowschodniego Zespołu Niewydolności Oddechowej). Z kolei wirus SARS (ang. Severe Acute Respiratory Syndrome, czyli Zespół Ciężkiej Ostrej Niewydolności Oddechowej) bardzo łatwo się przenosił między ludźmi.
Co wiemy o nowym koronawirusie
Wirus nazywany jest 2019-nCoV i jest nowym, niezidentyfikowanym wcześniej typem koronawirusa;
Spośród wielu odmian koronawirusów jedynie sześć z nich potrafi atakować ludzi. Ten odkryty w Wuhan może być siódmym takim podtypem;
Naukowcy twierdzą, że "najbardziej prawdopodobnym" źródłem pochodzenia wirusa są zwierzęta, ale doszło też do jego transmisji między ludźmi;
Zakażenie wywołane nowym koronawirusem może się objawiać gorączką, kaszlem, spłyceniem oddechu i trudnościami w oddychaniu;
W związku z przypadkami zakażenia koronawirusem zaleca się, aby dobrze gotować mięso i jajka oraz unikać kontaktu ze zwierzętami i osobami, które wykazują objawy przeziębienia lub grypy.
Przełamanie bariery gatunkowej
Ekspertka zauważyła, że koronawirus, który pojawił się w Wuhan, jest zbliżony genetycznie do tych dwóch pozostałych, choć nie oznacza to, że będzie działał tak samo. Podkreśliła, że trzeba prześledzić bardzo dokładnie drogę jego rozprzestrzeniania. Naukowcy twierdzą, że "najbardziej prawdopodobnym" źródłem pochodzenia wirusa są zwierzęta"
Ekspertka przedstawiła także genezę wirusa SARS.
- Wirus SARS musiał przełamać barierę gatunkową. Od nietoperzy zaraziły się cywety palmowe, a potem po raz kolejny przełamał barierę gatunkową i spowodował zakażenia u ludzi - powiedziała. Odniosła się też do skali zakażeń tym wirusem wśród ludzi. - Gdy pierwsza osoba była zakażona od zwierzęcia (tzw. generacja 0), to zarażenie tym wirusem było przekazywane do 8-9 generacji, najczęściej jednak do 5-6 - powiedziała. Natomiast w przypadku drugiego pandemicznego koronawirusa MERS zakażenie szerzyło się maksymalnie do czwartej generacji.
- Wirus MERS, który musiał na początku przełamać barierę z nietoperzy na wielbłądy, a potem na człowieka, słabiej się rozprzestrzeniał. Najczęściej szerzenie się wirusa kończyło się na drugiej generacji zakażenia, a najdalej, jak opisano, była to czwarta generacja - wyjaśniła. Ekspertka dodała, że koronawirusy biorą swoją nazwę od swojej specyficznej budowy - przypominają koronę w mikroskopie elektronowym. Są one dość powszechne w naszym świecie. Bardzo często powodują zachorowania określonych gatunków. - Mamy na przykład koronawirus świni, który powodował poważne straty w hodowlach. Teraz mamy już na niego szczepionkę. Są też koronawirusy kotów, które powodują czasami poważne infekcje u kotów -powiedziała. Zaznaczyła równocześnie, że obok pandemicznych koronawirusów występują również takie, które nie wywołują bardzo ciężkich chorób u człowieka. - To są tak zwane niepandemiczne koronawirusy człowieka. Najczęściej są to zakażenia górnych, rzadziej dolnych dróg oddechowych - powiedziała.
Przede wszystkim higiena
Jej zdaniem sposobem na zminimalizowanie ryzyka zarażania jest zachowanie zasad higieny. Należy często myć ręce, szczególnie przed jedzeniem. - Natomiast jeśli odbyliśmy podróż transportem miejskim, należy dokładnie zdezynfekować ręce, a jeśli to w ogóle możliwe, to należy unikać zatłoczonych miejsc - stwierdziła. Chińskie służby medyczne poinformowały we wtorek o śmierci czwartej osoby zarażonej nowym typem koronawirusa wywołującego zapalenie płuc. Chińskie władze zapewniają, że wybuch nowego szczepu koronawirusa w tym kraju jest kontrolowany, ale zastrzegają też, że droga jego rozprzestrzeniania się nie została jeszcze zmapowana, a pochodzenie wirusa wciąż nie jest znane. Objawy choroby obejmują gorączkę, trudności w oddychaniu, a także nacieki w płucach.
Autor: anw/map / Źródło: PAP