Lubelszczyzna: blisko 20 miejscowości nadal odciętych od świata. Dzieci nie wrócą do szkoły

Na Lubelszczyźnie ze śniegiem na drogach zmagają się mieszkańcy w powiecie hrubieszowskim, tomaszowskim, krasnostawskim, zamojskim i lubelskim.

W powiecie hrubieszowskim - jak wynika z informacji Urzędu Wojewódzkiego w Lublinie - zasypanych jest 25 proc. dróg powiatowych i ok. 40 proc. gminnych, a to oznacza ograniczony dojazd do blisko 20 miejscowości - m.in. takich jak Dołhobyczów, Horodło, Mircze, Telaten.

Dróg nie udało się na czas odśnieżyć, bo potrzebny był ciężki sprzęt, którego brakowało jeszcze do sobotniego popołudnia. Dopiero wtedy zaczęto je udrażniać. Szacuje się, że odśnieżanie dróg na Lubelszczyźnie potrwa jeszcze dwa dni.

Przez tydzień odcięci od świata byli mieszkańcy wsi Aurelin znajdującej się w powiecie hrubieszowskim. Dopiero w niedzielę droga dojazdowa została odśnieżona.

Na terenie Lubelszczyzny zaangażowano dodatkowe siły straży granicznej i policji, m.in. dwa śmigłowce i skutery. W powiecie hrubieszowskim pogranicznicy dostarczą produkty żywnościowe i lekarstwa dla osób najbardziej potrzebujących. Działa także całodobowy numer dla osób odciętych przez zaspy - 987.

Problemy z przejezdnością dróg występują też w województwie mazowieckim, miedzy innymi w powiecie ciechanowskim, czy płockim. Wszystkie drogi krajowe i wojewódzkie są jednak przejezdne.

W sobotę w sprawie sytuacji mieszkańców Lubelszczyzny u wojewody lubelskiej zainterweniował premier Donald Tusk. W niedzielę we wsi Mircze odbyło się zebranie sztabu kryzysowego z udziałem ministra administracji i cyfryzacji Rafała Trzaskowskiego.

Z powodu zasypanych dróg w ubiegłym tygodniu straż pożarna nie mogła dojechać do pożaru w jednym z domów. Dystans 20 km strażacy pokonali w ponad godzinę, ostatni kilometr biegli. Mieszkańcom domu nic się nie stało, ale budynek spłonął.

Autor: MAC/jk//js/mj / Źródło: tvn24.pl