Paleontolodzy odkryli skamieliny dziewięciu par żółwi błotnych w czasie kopulacji. Pochodzą sprzed 47 mln lat. Prawdopodobnie udusiły się w miłosnym uścisku.
Zdjęcia kopulujących gadów opublikował na swojej stronie internetowej magazyn naukowy "Biology Letters".
Akt kopulacji sprzed 47 mln lat
Wnikliwe badania okazów potwierdzają hipotezę, że żółwie padły podczas kopulacji. W siedmiu z dziewięciu par zwierzęta są w bezpośrednim kontakcie wzdłuż krawędzi muszli tuż nad ich ogonami. W dwóch z tych siedmiu par samce owijają ogon samicy poniżej skorupy w pozycji godowej.
Skamieniałe samce żółwi bardzo przypominają wielu współczesnych przedstawicieli gatunku. Są mniejsze od samic i mają dłuższe ogony.
Różnice między płciami są doskonale widoczne na skamieniałościach.
Co zabiło żółwie?
Tajemnicą pozostaje śmierć żółwi w intymnej chwili. Wcześniej naukowcy podejrzewali, że zabiły je toksyczne wykwity glonów na jeziorze, ale okazało się, że warstwy osadowe nie zawierają dużej ilości szczątków, które mogłyby sugerować masową śmierć wszystkich żyjących w nim istot. Ponadto nie odnaleziono żadnych skamieniałości sinic, które mogły powodować toksyczne wykwity.
Głód tlenowy
Paleontolog Walter Joyce z Uniwersytetu w Tybindze w Niemczech uważa, że śmierć spowodował brak tlenu w głebokich partiach jeziora, do których pary musiały spłynąć podczas kopulacji. Głębiny były prawdopodobnie nasycone dwutlenkiem węgla lub innymi substancjami toksycznymi.
- Wydaje mi się, że tym parom zabrakło tlenu i spadając w dół, do wód, gdzie jest go bardzo mało, po prostu szybko się udusiły, złączone w miłosnym uścisku - wyjaśnia Tyler Lyson z Uniwersytetu Yale.
Źółwie mają zdolność wchłaniania tlenu z wody przez skórę. Pomaga im to utrzymać zanurzenie przez długi czas. Jednak akt kopulacji jest znacznie rozciągnięty w czasie. Jak widać, bardzo znacznie.
Wykopaliska, które kryją cuda
Skamieliny kopulujących żółwi pochodzą z bogatego stanowiska paleontologicznego w Messel w Niemczech. Odnaleziono tam m.in. kompletne szkielety stworzeń od wielkości gryzonia do karłowatego konia, a także owady i pióra, które nadal noszą ślady swoich oryginalnych kolorów.
Autor: mm/ŁUD / Źródło: sciencemag.org