Ogromny 14-metrowy kaszalot zabrnął na płytkie wody na wschodnim wybrzeżu Anglii. To już szósty wieloryb wyrzucony na brzeg na tym obszarze w ciągu ostatnich kilku tygodni.
Specjaliści starali się pomóc stworzeniu, które utknęło na plaży Hunstanton w hrabstwie Norfolk. Niestety szanse na uratowanie ssaka są nikłe. Mimo to ludzie polewali zwierzę wodą, aby czuło się choć trochę komfortowo.
Zgłoszenie przyszło rano
Brytyjska straż przybrzeżna otrzymała zgłoszenie o kaszalocie wyrzuconym na plażę o godz. 7.30 lokalnego czasu. Niedługo po tym wysłano tam zespół do pomocy oraz zagrodzono strefę, w której znajdowało się zwierzę.
Według organizacji British Divers Marine Life Rescue wieloryb nie miał szans na przetrwanie, nawet gdyby udało mu się opuścić mieliznę. Z racji wagi zwierzęcia (około 25-30 ton) nie została podjęta żadna próba ratunkowa.
Przypływ jedynym ratunkiem
Jedynym sposobem na przeżycie dla kaszalota miał być przypływ, który wystąpił przed godz. 15 lokalnego czasu. Jednak lokalne media po południu poinformowały, że wieloryb nie zdołał przedostać się na głębszą wodę.
To już szósty wieloryb wyrzucony na brzeg w tym rejonie od 22 stycznia. Wtedy na plaży Hunstanton znaleziony został pierwszy, niestety martwy, waleń. Dzień później, w pobliskim mieście Skegness woda wyrzuciła trzy kolejne ssaki. 25 stycznia na plaży w Wainfleet w hrabstwie Lincolnshire odkryto zwłoki jeszcze jednego wieloryba.
Autor: zupi/mab / Źródło: ENEX, Reuters TV