W sobotę na Kasprowym Wierchu słońca nie brakowało. Pogoda zachęcała narciarzy do zjeżdżania po stokach. Jak się szusuje, gdy w kalendarzu już wiosna? Odpowiedź na to pytanie postanowiła znaleźć reporterka TVN24 Małgorzata Kukuła.
- W ciągu dnia pogoda była przepiękna, a to przełożyło się na frekwencję na stoku. Teraz niestety warunki nieco się pogorszyły: wieje i jest chłodniej. Zostali tylko ci najbardziej wytrwali - wyjaśniła Małgorzata Kukuła.
Reporterka TVN24 postanowiła sprawdzić, jak jeździ się na nartach wiosną, kiedy szczyty pokryte są warstwą śniegu, a odległe o kilkadziesiąt metrów łąki pełne są krokusów.
Naturalny śnieg najlepszy dla narciarzy
Wielu miłośników zimowego szaleństwa zgodnie stwierdziło, że najlepsze warunki narciarskie występują rano. - Teraz jest na plusie, więc nie jest najlepiej, ale rano było świetnie - wyjaśnił jeden z narciarzy.
Inny natomiast przyznał, że bez względu na porę dnia warunki na stokach są wyśmienite, bo można szusować po naturalnym śniegu, a nie sztucznie naniesionym. - Tutaj nie śnieżą, śnieg jest naturalny, lepszy niż taki zmrożony, sztuczny. Dla mnie jest okej - zaznaczył.
Narciarze mają nadzieję, że dobre warunki narciarskie utrzymają się przez kilkanaście najbliższych dni i podczas świąt wielkanocnych, a także długiego weekendu majowego będą mogli poszusować po stokach.
Słońce nie pozwala szusować
Niestety tak dobrze nie jest już na trasie Goryczkowej (z drugiej strony Kasprowego Wierchu). Ten stok jest bowiem o ekspozycji południowej i mocniej świeci tam słońce. - Tutaj, od północnej strony, jest biało, śnieżnie i zimowo - zaznaczyła Małgorzata Kukuła.
Autor: kt/map / Źródło: tvn24