Godziny dzielą nas od załamania pogody. Będzie lało i wiało

Aura podzieli Polskę na pół. Na zachodzie i południu będzie wiał bardzo silny wiatr. W pozostałych regionach pojawi się deszcz. Miejscami będzie intensywny - spadnie około 30 litrów na metr kwadratowy.

Prezenter TVN Meteo Tomasz Wasilewski tłumaczy, skąd to załamanie pogody i czego należy się spodziewać.

- Na północy Europy, nad Skandynawią, znajduje się niż, który nas nie niepokoi. Nad Irlandią znajduje się zupełnie inny niż, który dostanie się "w orbitę” tego znajdującego się na północy - wyjaśnia Tomasz Wasilewski. Dlaczego tak się stanie? Ponieważ wokół niżu znad Skandynawii powietrze przemieszcza się w kierunku odwrotnym do ruchu wskazówek zegara, w lewo. W efekcie "wciągnie" on niż znajdujący się nad Irlandią, który zanurkuje wgłąb Europy. Jutro ten niż znajdzie się nad północną częścią naszego kraju.

- Oznacza to dla nas fatalną pogodę. To załamanie pogody, będzie polegać na tym, że centrum niżu jutro w południe pojawi się nad Pomorzem, w województwie kujawsko-pomorskim. Po zachodniej stronie niżu: na Ziemi Lubuskiej, Wielkopolsce, Dolnym Śląsku, utworzy się duży gradient (różnica) ciśnienia. To zawsze skutkuje bardzo silnym wiatrem. Na zachodzie kraju pojawią się porywy osiągające 90 kilometrów na godzinę. Natomiast w Sudetach powieje z prędkością 130 kilometrów na godzinę, w Tatrach na Kasprowym może wiać 150 kilometrów na godzinę - zapowiada Tomasz Wasilewski.

Jutro największa różnica ciśnienia pojawi się na południowym zachodzie i zachodzie kraju. Jak poinformował prezenter TVN Meteo, utworzy się lej, w którym powieje silny wiatr, który może łamać gałęzie i słabsze drzewa. - Ten niż może również przynieść obfite opady deszczu na północy i zachodzie, które wyniosą nawet 30 litrów na metr kwadratowy - dodał. Według prognoz będzie to jednodniowe, krótkie załamanie pogody. W piątek sytuacja pogodowa powinna się poprawić.

Zobacz całą rozmowę z Tomaszem Wasilewskim:

Autor: wd/ja / Źródło: TVN Meteo