W nocy z wtorku na środę nie tylko w Polsce można było obserwować zorzę. Na południowej półkuli pojawiła się aurora australis.
Aurora australis to zorza polarna na półkuli południowej. U nas, czyli na półkuli północnej, określa się ją mianem aurora borealis.
Mieszkańcy Nowej Zelandii oraz Australii mogli podziwiać ten niezwykły, kolorowy spektakl świateł na niebie. Portale społecznościowe zostały zasypane zdjęciami użytkowników, którzy ze zdumieniem obserwowali zorzę polarną na półkuli południowej.
Burza magnetyczna
W nocy z wtorku na środę miała miejsce potężna burza magnetyczna, która rozpoczęła się we wtorek o godz. 15 naszego czasu. Burza magnetyczna to nagła, a także intensywna zmiana pola magnetycznego Ziemi, spowodowana koronalnym wyrzutem masy na Słońcu. 15 marca doszło do dwóch wyrzutów masy na dziennej gwieździe, co skutkowało zakłóceniem pola magnetycznego na naszej planecie. Burza spowodowała, że zorze polarne pojawiły się w miejscach, w których zwykle nie obserwuje się takiego zjawiska.
n
Autor: mab/map / Źródło: mashable.com, ENEX