Ruch w Eurotunelu pod kanałem La Manche został we wtorek po południu zawieszony w obu kierunkach, gdy strajkujący pracownicy francuskiej spółki promowej MyFerryLink podpalili na torach opony - poinformowała spółka Eurotunnel, będąca operatorem tunelu.
Rano strajkujący pracownicy operatora promowego MyFerryLink zablokowali port w Calais, wstrzymując ruch w kanale i zmuszając kierowców ciężarówek do skorzystania z transportu kolejowego pod La Manche.
Do odwołania
Po południu ok. 50 strajkujących przedostało się do terminalu w Calais, gdzie podpalili opony na torach. Usługi zawiesili przewoźnicy Eurotunnel (dla pasażerów zmotoryzowanych) i Eurostar (transport osobowy). Jak poinformowano, wszystkie pociągi wróciły do miast, z których wyruszyły. Żaden skład nie został w tunelu łączącym Francję i Wielką Brytanię, ale ruch wstrzymano. Rzeczniczka spółki poinformowała, że firma "dobrze rozumie obawy pracowników portowych", którzy protestują przeciwko restrukturyzacji MyFerryLink i spodziewanej redukcji miejsc pracy. Rzeczniczka wyraziła nadzieję, że owocne okaże się zaplanowane na środę spotkanie.
W związku z chaosem po stronie francuskiej brytyjskie Foreign Office (ministerstwo spraw zagranicznych) wydało komunikat, ostrzegając kierowców oczekujących samochodów przed imigrantami w Calais i w okolicy, którzy mogą próbować nielegalnie przedostać się do Wielkiej Brytanii. "Chociaż lokalne patrole policyjne zostały wzmocnione, powinniście mieć zamknięte drzwi samochodów, gdy poruszają się powoli, i zabezpieczyć pojazd, gdy pozostaje bez nadzoru" - głosi komunikat. Szczególną ostrożność mają zachować kierowcy samochodów ciężarowych - podano.
Łączący Calais i Folkestone tunel liczy około 50 km. Umożliwia kursowanie pociągów towarowych przewożących samochody i ciężarówki, a także pociągów pasażerskich Eurostar, które łączą Londyn z Paryżem i Brukselą.
"Fakty z zagranicy" od poniedziałku do piątku na antenie TVN24 Biznes i Świat o godz. 20.00.
Autor: tol / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Reuters