Biały Dom poinformował w czwartek, że bada sprawę ataku hakerskiego po tym, jak dokument, który wygląda jak skan paszportu Michelle Obamy został opublikowany w internecie.
Informacje dotyczące Michelle Obamy zawarte były w e-mailach, których zawartość została wykradziona poprzez konto Gmail jednego z pracowników Białego Domu, odpowiedzialnego za logistykę wyjazdów służbowych.
Jakie dane?
Te dane to zdjęcie Michelle Obamy i zdjęcie paszportu, na którym widać m.in. jego numer, oraz datę i miejsce urodzenia Pierwszej Damy. Większość z nich to informacje publiczne.
Informacje zostały zamieszczone na stronie DCLeaks.com, tej samej, gdzie ujawniono ostatnio prywatne e-maile byłego sekretarza stanu Colina Powella.
Choć urzędnicy w Waszyngtonie odmówili komentarza na temat tego, czy dane są autentyczne, to nie ma powodów, aby podejrzewać, że nie są.
Prokurator Generalny Loretta Lynch powiedziała, że jest to "coś, czemu się (służby - red.) przyglądają". Również Secret Service, odpowiedzialny za bezpieczeństwo Pierwszej Damy, wyraził zaniepokojenie. Agencja podała, że wszczęło formalne postępowanie wyjaśniające i potwierdziło, że ma wiedzę o "rzekomym zhakowaniu e-maili".
Nie ma winnego
Rzecznik Białego Domu Josh Earnest przekazał, że urzędnicy przyglądają się temu, co się stało. Podkreślił, że przedstawiciele administracji powinni być ostrożni w kwestiach bezpieczeństwa cybernetycznego. Starał się jednak bagatelizować obawy wskazując, że osoba, której maile wyciekły, była osobą zatrudnioną przez Biały Dom, a nie rzeczywistym członkiem prezydenckiej administracji.
- W tym momencie nie mogę ogłosić, kto odpowiada za naruszenie cyberbezpieczeństwa, który doprowadził do wycieku informacji - przekazał Earnest.
Biuro Pierwszej Damy odmówiło komentarza.
Najnowszy wyciek danych, obejmujący e-maile od i do pracowników Białego Domu, wywołały kolejne obawy dotyczące bezpieczeństwa wrażliwych systemów. Już wcześniej dochodziło bowiem w USA do naruszeń danych w agencjach rządowych, firmach prywatnych i Krajowym Komitecie Partii Demokratycznej.
Autor: ToL//bgr / Źródło: AP