Unia Europejska będzie kontynuować negocjacje z USA ws. partnerstwa handlowo-inwestycyjnego (TTIP) - zapewnił w niedzielę przewodniczący KE Jean-Claude Juncker obecny na szczycie najbogatszych gospodarek G20 w Chinach. Ale rządy Francji, Niemiec i Belgii wolą zawiesić negocjacje. Wicepremier Mateusz Morawiecki ocenił, że umowa w tym kształcie może nieść wiele zagrożeń.
- Biorąc pod uwagę mandat, który kraje członkowskie UE udzieliły Komisji Europejskiej będziemy kontynuować negocjacje z USA - zapewnił Junker podczas konferencji prasowej w Hangzhou (Hangczou). Wcześniej rządy Francji i Niemiec wyraziły sprzeciw wobec kontynuacji rozmów ze Stanami Zjednoczonymi w tej sprawie. Podobnie wątpliwości ma Belgia.
- Podczas ostatniego posiedzenia Rady Europejskiej w czerwcu zapytałem szefów państw i rządów UE czy chcą dalszych negocjacji z USA w kwestii TTIP. Odpowiedź była jasna, że tak - przypomniał szef Komisji Europejskiej.
Stanowisko Belgów
Tymczasem premier Belgii Charles Michel powiedział w opublikowanym w sobotę wywiadzie, że obecny kształt negocjowanego porozumienia UE-USA o wolnym handlu (TTIP) wydaje się "niewyważony" oraz że rozmowy na jego temat być może trzeba będzie zawiesić.
- Porozumienie może dla Europy oznaczać wzrost i miejsca pracy pod warunkiem, że będzie wyważone. To, co jest obecnie na stole, wyważone nie jest - powiedział Michel w rozmowie z dziennikiem "L'Echo". - Na razie powiedziałbym, że (kształt umowy) nie jest właściwy oraz że być może wznowimy rozmowy w późniejszym terminie - dodał, zaznaczając zarazem, że "w USA mamy do czynienia z wyborczą rzeczywistością, trwa tam kampania".
Polska wobec TTIP
Podobnych głosów nie brakuje także w innych krajach. W ubiegłą niedzielę wicekanclerz Niemiec i minister gospodarki Sigmar Gabriel powiedział w wywiadzie dla telewizji publicznej ZDF, że negocjacje dotyczące umowy między Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską zakończyły się de facto fiaskiem, a Europejczycy nie mogą podporządkować się amerykańskim żądaniom. - Nie ma żadnego postępu - ocenił. Z kolei we wtorek francuski sekretarz stanu ds. handlu zagranicznego Matthias Fekl zapowiedział, że rząd Francji we wrześniu opowie się za przerwaniem obecnej rundy negocjacji w sprawie TTIP. Twierdził, że "nie ma już we Francji politycznego poparcia dla tych negocjacji".
Poproszony o komentarz do zapowiedzi francuskich i niemieckich ministrów, że należy zatrzymać negocjacje porozumienia o wolnym handlu pomiędzy UE a USA, wicepremier Mateusz Morawiecki powiedział w tym tygodniu, że umowa może nieść za sobą wiele zagrożeń.
- Jeżeli okaże się niekorzystna dla Polski, to podejmiemy stosowną i podmiotową decyzję w tej sprawie. W tym kształcie umowa ta mogłaby nieść za sobą bardzo duże ryzyka - podkreślił.
Umowa UE - USA
Transatlantyckie partnerstwo handlowe i inwestycyjne (TTIP), przyszła umowa handlowa między UE i USA, ma doprowadzić do stworzenia największej strefy wolnego handlu na świecie.
Docelowo ma wykraczać dużo dalej niż dotychczasowe porozumienia handlowe, polegające na redukcji stawek celnych. Umowa w swych założeniach przewiduje usunięcie barier regulacyjnych i wzajemne uznawanie standardów w celu obniżenia kosztów dla eksporterów, importerów i inwestorów.
Zobacz materiał z programu "Świat o czwartej" w TVN24 BiS o umowie TTIP (29.08.2016):
Autor: mb//ms / Źródło: PAP