Ryanair poinformował o anulowaniu 190 z 2400 lotów zaplanowanych na najbliższy piątek. Powodem jest strajk części personelu pokładowego przewoźnika w Hiszpanii, Belgii, Holandii, Portugalii, we Włoszech i w Niemczech. Zgodnie z szacunkami utrudnienia dotkną 30 tysięcy pasażerów. Na liście odwołanych lotów nie brakuje połączeń z Polski.
"Przepraszamy klientów, których dotknęły niepotrzebne strajki w piątek, dołożyliśmy wszelkich starań, by ich uniknąć, zaoferowaliśmy umowy o uznaniu związków zawodowych, układy zbiorowe i podpisanie umów opartych na prawie krajowym w 2019 roku" - tłumaczył, cytowany w komunikacie, Kenny Jacobs.
Irlandzka linia lotnicza dodała, że pasażerowie otrzymali we wtorek rano e-maile i SMS-y z informacją o anulowaniu lotu.
Odwołane loty
W piątek odwołanych zostanie 190 spośród 2400 lotów. Oznacza to utrudnienia dla 30 tysięcy pasażerów Ryanaira.
Na liście są też loty z i do polskich portów lotniczych:
- FR3048 Porto - Kraków, wylot o 7.00
- FR3047 Kraków - Porto, wylot o 12.00
- FR1711 Berlin-Schoenefeld - Kraków, wylot o 11.05
- FR1712 Kraków - Berlin-Schoenefeld, wylot o 12.45
- FR2582 Wrocław - Malaga, wylot o 10.20
- FR2581 Malaga - Wrocław, wylot o 6.20
Postęp w negocjacjach
Mimo zorganizowanej akcji strajkowej przewoźnik poinformował, że w ostatnich tygodniach poczynił postępy w negocjacjach z częścią związków zawodowych.
"Doszło do zawarcia umów z pilotami i/lub personelem pokładowym w Irlandii, Wielkiej Brytanii, we Włoszech i w Niemczech" - czytamy w komunikacie.
"W ciągu ostatnich dwóch tygodni Ryanair napisał do związków zawodowych zrzeszających pilotów w Belgii, Holandii, Hiszpanii, Portugalii i w Niemczech, zapraszając ich do wynegocjowania porozumień podobnych do tych, które zostały osiągnięte ze związkiem FORSA w Irlandii, zarówno dla pilotów jak i personelu pokładowego" - dodano.
Przedstawiciele linii lotniczej wskazali również, że Ryanair zgodził się na przejście na umowy lokalne, "tak szybko, jak to możliwe w 2019 roku". To jeden z punktów spornych w rozmowach ze związkami.
Pracownicy irlandzkiego przewoźnika - piloci, personel naziemny i pokładowy - domagają się, by ich umowy były oparte na prawie obowiązującym w ich kraju zamieszkania, a nie w Irlandii. Chcą także poprawy warunków zatrudnienia.
Nie pierwszy raz
Podczas pierwszej fali strajków z 10 sierpnia br. wykonywania pracy odmówili piloci Ryanaira w Niemczech, Holandii, Belgii i Szwecji. W konsekwencji linie musiały odwołać około 400 połączeń, czyli jedną szóstą zaplanowanych na tamten dzień lotów w Europie, co dotknęło około 55 tysięcy pasażerów.
Autor: mb//sta / Źródło: tvn24bis.pl