Pramod Mittal, brat miliardera i właściciela koncernu ArcelorMittal Lakszmiego Mittala, został zatrzymany w Bośni i Hercegowinie i spędzi miesiąc w areszcie. Jest podejrzany o oszustwa związane z zarządzaniem koksownią - takie informacje podała w piątek lokalna prokuratura.
Sędzia trybunału w Tuzli w północno-wschodniej Bośni "wydał nakaz zatrzymania na miesiąc trzech osób, których dotyczy śledztwo, w tym Pramoda Mittala" - przekazał agencji AFP prokurator prowadzący śledztwo Cazim Serhatlić.
Śledztwo dotyczy wyprowadzenia z koksowni za granicę w latach 2006-2015 co najmniej 21 mln marek bośniackich (prawie 11 mln euro) - wyjaśnił prokurator.
"Z powodu możliwości ucieczki"
62-letni Pramod Mittal, przewodniczący rady nadzorczej GIKIL, koksowni w Lukavacu, został zatrzymany we wtorek. Dwaj inni Hindusi - dyrektor naczelny firmy, Paramesz Bhattacharyya, a także członek rady nadzorczej Razib Dash również zostali umieszczeni w areszcie.
Wniosek o zastosowanie wobec nich aresztu został złożony "z powodu możliwości ucieczki, popełnienia czynów przestępczych i naruszenia porządku publicznego" - powiedział prokurator Serhatlić.
Policja przeprowadziła we wtorek przeszukania w siedzibie firmy GIKIL w Lukavacu, zabierając dokumentację, komputery i telefony komórkowe.
Koksownia zatrudnia około 1000 osób; produkcji nie przerwano.
Setki milionów pomocy
Śledztwo obejmuje też byłego menedżera odpowiadającego za zaniedbania w koksowni w sferze ochrony środowiska, który uciekł przed aresztowaniem do Indii.
Pramod Mittal dokonał wielu inwestycji na Bałkanach. Był właścicielem huty Kremikowcy pod Sofią, która została zamknięta w 2009 roku, a także klubu piłkarskiego CSKA Sofia, który sprzedał w tym samym roku.
Według indyjskiej prasy Lakszmi Mittal niedawno wydał 232 mln dolarów, aby wspomóc brata, który znalazł się w tarapatach finansowych.
Autor: kris / Źródło: PAP