Maya Bay, najsłynniejsza plaża w Tajlandii, pozostanie zamknięta dla odwiedzających przez co najmniej dwa kolejne lata. Władze chcą dać więcej czasu na odbudowę pobliskiej rafie koralowej, która została zniszczona przez falę turystów.
Maya Bay to jedna z najsłynniejszych plaż na świecie, a rozgłos przyniosła jej hollywoodzka produkcja "The Beach" (pol. "Niebiańska plaża") z 2000 roku z Leonardo DiCaprio w roli głównej.
Masowy napływ turystów
Film, jak na ironię, opowiada o podróżnikach poszukujących idealnej, nietkniętej przez człowieka plaży. Ciężko było jednak za taką uznać plażę na wyspie Ko Phi Phi Leh, którą dziennie odwiedzało aż 5 tysięcy turystów.
Niektórzy z nich urywali kawałki rafy "na pamiątkę", ale najbardziej destrukcyjny wpływ miały na nią kremy przeciwsłoneczne, które trafiały do wody, gdy ludzie pływali lub nurkowali w jej pobliżu.
W czerwcu 2018 roku władze zamknęły plażę ze względu na ogromne zniszczenia koralowców w pobliskich wodach, które osiągnęły poziom krytyczny.
W środę 8 maja Songtam Suksawang, dyrektor Departamentu Parków Narodowych Tajlandii powiedział w rozmowie z CNN, że cała zatoka będzie niedostępna dla turystów przynajmniej do czerwca 2021 roku.
Władze planują również wprowadzić elektroniczny system biletowy i ograniczyć liczbę odwiedzających do 1,2 tys. dziennie. - Naszym celem jest osiągnięcie zrównoważonej turystyki. Chcemy przekazać to naturalne dziedzictwo kolejnym pokoleniom - tłumaczył Suksawang.
Autor: tol / Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock