Komisarz transportu Violeta Bulc oraz szefowa komisji transportu Parlamentu Europejskiego Karima Delli zaapelowały do państw Unii Europejskiej, by odblokowały reformę zarządzania europejską przestrzenią powietrzną. Wezwanie pojawia się w szczycie sezonu, w którym liczba lotów z opóźnieniami bije rekordy.
W tym roku ruch lotniczy ma być najwyższy w historii. Prognozy mówią o tym, że wykonanych zostanie 11 mln lotów. Zwłaszcza w sezonie wakacyjnym, kiedy obciążenie linii lotniczych jest największe, opóźnienia mogą być dotkliwe. Z danych KE wynika, że takie do dwóch godzin codziennie dotykają na lotniskach w Europie 50 tys. pasażerów. Dlatego Bulc i Delli wybrały ten termin, żeby zwrócić uwagę na to, że obecny system zarządzania ruchem lotniczym zmaga się z rosnącym natężeniem i innymi zakłóceniami, które przyczyniają się do opóźnień.
Spór o lotnisko
"System potrzebuje pilnej aktualizacji. Teraz jest moment, żeby być stanowczym - potrzebujemy autentyczniejszej współpracy pomiędzy krajowymi służbami zajmującymi się żeglugą powietrzną. Musimy pracować z Europolem nad skuteczniejszym zarządzaniem europejską siecią" - napisały w piątkowym apelu Bulc i Delli. Unia Europejska, której przestrzeń powietrzna składała się dawniej z oddzielnych obszarów, będących w wyłącznych kompetencjach władz krajów członkowskich, dokonała już postępu w tej sprawie, przechodząc od sfragmentaryzowanej do zharmonizowanej przestrzeni.
Obecne rozwiązania prawne, dotyczące jednolitej europejskiej przestrzeni powietrznej doprowadziły do poprawy przepustowości. KE przekonuje, że poprawił się dzięki temu poziom bezpieczeństwa, zmniejszyły się zanieczyszczenia oraz nastąpił spadek zużycia paliwa o ponad 2 proc. średnio na każdy lot. KE chciała jednak iść dalej, proponując kolejną reformę określaną mianem jednolitej europejskiej przestrzeni powietrznej 2+. Od kilku lat sprawa nie może zostać przyjęta z powodu blokady w Radzie UE. Problemem jest spór dotyczący Gibraltaru pomiędzy Wielką Brytanią i Hiszpanią. Madryt twierdzi, że lotnisko na Gibraltarze jest nielegalne. Powołuje się przy tym na traktat z Utrechtu z 1713 r., który przekazał Wielkiej Brytanii miasto, zamek i port, ale nie uwzględnił praw do przesmyku na Gibraltar, na którym zbudowano lotnisko. Przez konflikt na tym tle blokowane są zmiany dotyczące prawa lotniczego na poziomie UE.
Usprawnić system
Bulc i Delli wskazały, że gospodarka i sektor lotniczy rozwijają się, dlatego trzeba zapewnić usprawnienie systemu zarządzania ruchem. "Wzywamy państwa członkowskie i zainteresowane strony do współpracy z nami w celu budowy nowoczesnej i wydajnej infrastruktury ruchu lotniczego w Europie" - zaapelowały. KE przekonuje, że reforma przyczyniłaby się do zwiększenia wydajności ruchu lotniczego, skrócenia tras i dalszego obniżenia kosztów operacyjnych. Podawane w apelu szacunki mówią o 36 mld euro oszczędności w ciągu najbliższych 20 lat oraz potencjalnych 11 tys. nowych miejsc pracy. Inicjatywa jednolitej europejskiej przestrzeni powietrznej ruszyła w odpowiedzi na opóźnienia powodowane przez żeglugę powietrzną, których szczyt przypadł w Europie na późne lata dziewięćdziesiąte. Ważną rolę w procesie jej wdrożenia odgrywa Europejska Organizacja ds. Bezpieczeństwa Żeglugi Powietrznej (Eurocontrol). Jest ona międzynarodową organizacją zrzeszającą 41 państw, która ma zapewniać wydajny sposób zarządzania ruchem lotniczym.
Autor: tol//dap / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock