Niemcy i Hiszpania wesprą plan Junckera. Inne unijne kraje pójdą ich śladem?

Celem planu Junckera jest wygenerowanie inwestycji w gospodarkę unijną o wartości 315 mld euro. - Jesteśmy o krok bliżej osiągnięcia celu, jakim są inwestycje dokonane przez partnerów publicznych i prywatnych o łącznej wartości 315 mld euro. Zachęcam inne kraje członkowskie, by poszły śladem Hiszpanii i Niemiec. To wspaniały dzień nie tylko dla hiszpańskich firm, ale dla firm w całej Europie - oświadczył wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Jyrki Katainen, cytowany w komunikacie prasowym.

Hiszpania chce wesprzeć projekty, które będą realizowane w ramach Europejskiego Funduszu Inwestycji Strategicznych (EFIS), za pośrednictwem swego banku rozwojowego Instituto de Credito Oficial. Z kolei Niemcy poinformowały niedawno, że przeznaczą 8 mld euro na te projekty ze środków banku rozwoju Kreditanstalt fuer Wiederaufbau (KfW). Są to pierwsze deklaracje z krajów UE o wsparciu finansowym dla planu inwestycyjnego Junckera. Komisja Europejska zachęcała rządy do bezpośrednich wpłat do kapitału początkowego EFIS, wynoszącego 21 mld euro ze środków z budżetu unijnego oraz Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Jednak kraje preferują udział w konkretnych projektach za pośrednictwem swoich banków rozwojowych. Stolice obawiają się, że środki wpłacone do funduszu nie wróciłyby do nich postaci inwestycji, tylko byłyby skierowane gdzie indziej. Założenie EFIS jest takie, że ma on finansować wiarygodne projekty inwestycyjne; natomiast nie przewiduje się żadnych kwot geograficznych czy sektorowych. Państwa członkowskie cały czas dyskutują też nad sposobem zarządzania funduszem. Polska chciała, by kraje wpłacające do EFIS miały swoich przedstawicieli w jego radzie kierującej. Do takiego podejścia przychyliła się też KE, jednak większość państw jest sceptycznych w tej sprawie. Według planów KE fundusz inwestycyjny ma być zdolny do działania w połowie 2015 r.

Autor: mn / Źródło: PAP