Prezydent Donald Trump poinformował w czwartek, że z powodu częściowego zawieszenia rządu federalnego nie będzie uczestniczył w Światowym Forum Ekonomicznym, które pod koniec miesiąca odbędzie się w Davos.
"Z powodu bezkompromisowości demokratów w sprawie Bezpieczeństwa Granicy i wielkiego znaczenia bezpieczeństwa naszego Narodu, z całym szacunkiem odwołuję moją bardzo ważną podróż do Davos w Szwajcarii na Światowe Forum Ekonomiczne" - napisał prezydent.
Trump nie pojedzie do Davos
Pod koniec grudnia Trump zapowiedział, że pojedzie do Davos. Rzeczniczka Białego Domu Sarah Sanders poinformowała wtedy, że amerykańskiej delegacji będzie przewodniczył minister finansów Steven Mnuchin, towarzyszyć mu będą między innymi sekretarz stanu Mike Pompeo oraz minister handlu Wilbur Ross. Do Davos wybierała się też córka Trumpa, Ivanka Trump, wraz ze swoim mężem Jaredem Kushnerem. Na razie nie wiadomo, czy oni również zrezygnują z podróży.
Forum Ekonomiczne w Davos, które odbędzie się w dniach 22-25 stycznia, jest spotkaniem prezesów najbogatszych światowych korporacji, przywódców politycznych oraz wybranych intelektualistów i dziennikarzy. Bierze w nim udział około 2 tys. osób.
Because of the Democrats intransigence on Border Security and the great importance of Safety for our Nation, I am respectfully cancelling my very important trip to Davos, Switzerland for the World Economic Forum. My warmest regards and apologies to the @WEF!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) January 10, 2019
Zawieszenie działalności rządu USA
Rozmowy w sprawie uchwalenia prowizorium budżetowego i zakończenia tzw. shutdown wciąż znajdują się w martwym punkcie. Prezydent USA Donald Trump opuścił w środę spotkanie z liderami demokratów w Izbie Reprezentantów i Senacie, trzasnąwszy drzwiami. Dodatkowo wiceprezydent USA Mike Pence poinformował dziennikarzy, że prezydent Trump na poważnie rozważa opcję ogłoszenia stanu nadzwyczajnego. Shutdown, czyli częściowe zawieszenie działalności amerykańskiego rządu federalnego, trwa od 22 grudnia. Z powodu zerwania płynności finansowej około 800 tys. pracowników rządu federalnego nie otrzymuje wynagrodzeń.
Zawieszenie stało się faktem, bo Senat nie zdołał zagłosować wtedy nad prowizorium budżetowym, gdyż republikanie nie mieli szans na przeforsowanie ustawy przewidującej środki na budowę muru. Do przyjęcia ustawy budżetowej wymagana jest kwalifikowana większość, przynajmniej 60 głosów w Senacie, podczas gdy Partia Republikańska w izbie wyższej miała przewagę zaledwie dwóch głosów. Obecne częściowe zawieszenie prac rządu nie jest najdłuższym w historii Stanów Zjednoczonych. Najdłużej, bo 21 dni, trwał tzw. shutdown za rządów prezydenta Billa Clintona na przełomie 1995 i 1996 roku.
Autor: mb / Źródło: PAP