Europosłowie przyjęli dyrektywę o prawie autorskim

[object Object]
PE poparł unijną dyrektywę o prawach autorskichtvn24
wideo 2/7

Parlament Europejski w Strasburgu poparł unijną dyrektywę o prawach autorskich bez poprawek. 348 europosłów było za, 274 przeciw, a 36 wstrzymało się od głosu. Dyrektywa ma zabezpieczyć interesy twórców treści w internecie i wzmocnić ich pozycję wobec gigantów takich jak Google czy Facebook. Jej przeciwnicy wskazują jednak, że może prowadzić do cenzury w sieci.

Przed ostatecznym głosowaniem odrzucono wniosek o głosowanie poprawek przed całością projektu nowych przepisów.

Dyrektywa o prawach autorskich na jednolitym rynku cyfrowym ma zmienić zasady publikowania i monitorowania treści w internecie. Nowe przepisy wzbudzają sporo emocji w niektórych państwach UE, między innymi w Polsce, gdzie określane były nawet mianem ACTA2.

Przyjęcie dyrektywy oznacza dla PE koniec procesu legislacyjnego, który rozpoczął się w 2016 r. Teraz państwa członkowskie będą musiały zatwierdzić decyzję Parlamentu w nadchodzących tygodniach. Jeśli państwa członkowskie zaakceptują tekst przyjęty przez europarlament, wejdzie on w życie po opublikowaniu w dzienniku urzędowym, a następnie państwa członkowskie będą miały dwa lata na jego wdrożenie.

Kontrowersje

Dyrektywa o prawach autorskich na jednolitym rynku cyfrowym ma zmienić zasady publikowania i monitorowania treści w internecie. W założeniu ma sprawić m.in., że właściciele praw autorskich - muzycy, autorzy scenariuszy, twórcy - będą mieli możliwość wynegocjowania lepszych umów o wynagrodzenie za korzystanie z ich utworów, gdy są one udostępnianie na platformach internetowych.

PE napisał po głosowaniu w komunikacie, że YouTube, Facebook i Google News to niektóre z tych największych firm internetowych, na które przepisy te będą miały największy wpływ. Wskazał też, że jednocześnie w efekcie wejścia w życie nowych regulacji internet pozostanie przestrzenią wolności słowa.

Najwięcej kontrowersji budzą artykuły 11. i 13. dyrektywy. Przeciwnicy tych regulacji mają wątpliwości, czy przepisy nie będą ograniczały wolności słowa w internecie. Polska, Holandia, Włochy, Finlandia i Luksemburg nie poparły wypracowanego porozumienia w Radzie UE w tej sprawie.

Artykuł 13. wprowadza obowiązek filtrowania treści pod kątem praw autorskich, natomiast artykuł 11. dotyczy tak zwanych praw pokrewnych dla wydawców prasowych (obowiązku płacenia wydawcom za treści udostępniane przez internetowych gigantów). Na mocy zmian przepisami art. 13. nie będą objęte: encyklopedie internetowe, takie jak np. Wikipedia, archiwa edukacyjne i naukowe oraz platformy pasywne (tzw. usługi w chmurze dla indywidualnych użytkowników), platformy w ramach otwartego dostępu, platformy sprzedażowe jak Ebay czy Amazon i wszystkie platformy, których głównym celem nie jest dostęp do treści objętych prawem autorskim (np. portale randkowe), ani ich magazynowanie. Platformy, których dotyczy art. 13., powinny podpisać licencje z właścicielami praw na treści chronione prawem autorskim. Jeśli platforma nie otrzyma takiej licencji, będzie musiała usunąć treści wskazane przez właściciela praw. Jeśli platforma nie dopełni obowiązków, będzie odpowiedzialna za nielegalne treści wprowadzane przez użytkowników. Start-upy będą podlegały mniejszym restrykcjom niż wielkie, od lat działające na rynku firmy internetowe. Regulacjami nie będą objęte też prace internautów takie jak memy, gify itp. Art. 11. odnosi się do tego, jakie elementy artykułu dziennikarskiego mogą być publikowane przez agregatory treści bez konieczności wnoszenia opłat licencyjnych. Regulacje wymagają, by platformy, takie jak np. Facebook, płaciły posiadaczom praw autorskich za publikowane przez użytkowników treści albo kasowały takie materiały. Wydawcy prasy będą mieli możliwość negocjowania licencji z platformami i agregatorami treści. Nowe prawo nie dotyczy prywatnego i niekomercyjnego użytkowania tekstów prasowych przez indywidualnych użytkowników, nie dotyczy również hiperlinków, a wraz z nimi krótkiego wyciągu z artykułu. Na mocy przepisów wydawcy mają obowiązek dzielenia się wpływami z nowego prawa z autorami danej publikacji.

Spór w PE

Głosowanie poprzedziła burzliwa dyskusja.

Pavel Svoboda (EPL) mówił, że UE potrzebuje reformy praw autorskich. - Musimy zbudować nową równowagę pomiędzy interesami użytkowników, autorów i platform internetowych. Dlatego cieszę się, że ta propozycja reformy praw autorskich chroni interesy twórców, chroni kulturę, twórczość, dziedzictwo kulturowe. Cieszę się, że ta propozycja potwierdza prawa wydawców, ale również walczy ze szkodnikami, z platformami, które kradną treści twórców - powiedział.

Michał Boni (EPL, PO) oznajmił, że w dyrektywie od początku budził wątpliwości art. 13. - Dlatego potrzebny był kompromis praw autorów, platform i użytkowników. Internet to nie tylko dostęp do dzieł sławnych autorów i dziennikarzy, to twórczość cyfrowych kreatorów, komentatorów, idąca codziennie w miliony. (...) Nie chcę, by to korporacje decydowały o dopuszczaniu treści do obiegu. Ta ostrożność zamieni się w prewencje w obawie przed karami. Dawniej prewencja to cenzura, w świecie cyfrowym to pomyłka, ale i strata szansy, zarobku i reputacji - mówił. Jak dodał, dlatego też jest za usunięciem art. 13 z dyrektywy. - Wtedy dopiero mogę za nią i tym co w niej bardzo, bardzo dobre zagłosować - zaznaczył. Wiceszef PE Zdzisław Krasnodębski (EKR, PiS) mówił, że jego zdaniem sprawa dyrektywy osiągnęła swój "punkt krytyczny i ten parlament nie jest w stanie podjąć racjonalnej decyzji w tej kwestii". - Powinniśmy zająć się tym w następnej kadencji PE - wskazał Krasnodębski. Lidia Geringer de Oedenberg (Socjaliści) przekonywała, że dyrektywa będzie miała negatywny wpływ na to, jak ludzie dzielą się wiedzą w sieci. - Naszym celem było wspomożenie autorów i twórców. Nie byliśmy jednak w stanie zbudować równowagi między interesami wszystkich zainteresowanych stron. Jest to zasadniczy błąd. Dlatego też jedyny wybór, jaki mamy, to usunięcie art. 13 - wskazała polska europosłanka. - Poprę wynik naszych prac w głosowaniach, bo tekst dyrektywy został udoskonalony. Przykładowo, dla celów komercyjnych będzie możliwe pozyskiwanie danych i przeszukiwanie danych. Art. 11 został też poprawiony. Przyszłość wydawców jest zabezpieczona - mówił Sajjad Karim (EKR). Wskazał, że dzięki art. 13 platformy będą musiały dzielić się zyskami, które gromadzą dzięki twórczości autorów. Jean-Marie Cavada (ALDE) zauważył, że dyrektywa jest jedyną szansą dla twórców i europejskich dziennikarzy, aby przechylić na ich stronę szalę i chroni ich przyszłość. - Proponuję, byśmy odrzucili wszystkie poprawki i przyjęli tekst w całości, takim jakim jest. Potem będzie można go doprecyzować. (...) W przeciwnym razie będzie to wielka porażka intelektualna o ogromnych konsekwencjach dla całej Europy - wskazał. Dyrektywę skrytykowała europosłanka Julia Reda (Zieloni). - Nikt z CDU, SPD ani z opozycji nie uważa, że ta reforma ma sens. Nikt nie chce wziąć na siebie odpowiedzialności politycznej za tzw. filtr uploadu, o którym jest mowa w art. 13. Nikt w rządzie niemieckim nie chce wziąć na siebie odpowiedzialności za to, nawet kanclerz Niemiec Angela Merkel tego nie chce. Pomimo tego rząd niemiecki jest za. Wiemy już dlaczego - wczoraj gazeta "FAZ" odkryła targ, który dobiła Francja z Niemcami. Mianowicie Niemcy przyjmą tzw. filtr uploadu za to, że Francja zgodzi się na budowę Nord Stream 2. (...) Ta dyrektywa nie może przejść w jej obecnym kształcie - mówiła niemiecka europosłanka. Zaapelowała o skreślenie z projektu artykułów 11 i 13. Marie-Christine Boutonnet (Grupa Europa Narodów i Wolności) powiedziała z kolei, że tekst jest "zrównoważony" jeśli chodzi o interesy zarówno użytkowników, jak i twórców. - Artyści mają prawo do wynagrodzenia od platform, które korzystają i wzbogacają się dzięki ich pracy. Jestem za kulturą, za prawami autorskimi, za artystami, za twórcami - wskazała. Sceptyczny wobec proponowanych przepisów był natomiast europoseł Kosma Złotowski (EKR, PiS). - Największy problem z dyrektywą polega na tym, że jej interpretacja będzie ważniejsza niż sama treść. Największe zagrożenie kryje się w niejasnych terminach, niejasnych definicjach. Wprowadzenie praw pokrewnych dla wydawców prasowych będzie oznaczać poważne ograniczenie debaty publicznej. Na rynku zostaną tylko najwięksi wydawcy, którzy już dziś mają ogromny wpływ na kształtowanie opinii publicznej. To oni podzielą się zyskami z podatku od linków i stworzą monopol informacyjny, którego nie będą mogły już przełamać mniejsze portale lub blogerzy. Dlatego apeluję o odrzucenie tej dyrektywy - powiedział podczas debaty.

Ostatecznie europosłowie PiS zagłosowali przeciwko dyrektywie.

Z kolei większość europosłów PO, którzy we wtorek wzięli udział w głosowaniu nad dyrektywą o prawach autorskich, poparła ją.

Zgodnie z dokumentami PE za dyrektywą opowiedzieli się europosłowie: Danuta Huebner, Agnieszka Kozłowska-Rajewicz, Barbara Kudrycka, Julia Pitera, Marek Plura, Bogdan Zdrojewski i Tadeusz Zwiefka. Przeciwko dyrektywie głosowali: Michał Boni, Danuta Jazłowiecka, Adam Szejnfeld i Róża Thun. Kilku nie wzięło udziału w głosowaniu, m.in. Jerzy Buzek i Dariusz Rosati, którzy mimo to napisali, że popierają dyrektywę.

Europosłowie PSL - Andrzej Grzyb, Krzysztof Hetman, Jarosław Kalinowski i Czesław Siekierski - byli przeciw.

Przeciwko był też Adam Gierek. Od głosu wstrzymali się Bogusław Liberadzki i Janusz Zemke.

Puste strony w dziennikach

Nowe przepisy popierało wielu artystów i dziennikarzy. W poniedziałek dzienniki, w tym "Rzeczpospolita", "Gazeta Wyborcza", "Dziennik Gazeta Prawna" i "Fakt", ukazały się z pustymi pierwszymi stronami. Wydawcy w ten sposób apelowali do polskich europarlamentarzystów, by "poprzeć rozwiązania, które pomogą wprowadzić – również w naszym kraju – nowe, sprawiedliwsze zasady korzystania przez gigantów internetowych z tworzonych przez polskich pisarzy, filmowców muzyków i dziennikarzy treści".

W ich ocenie "dzisiejsze rozwiązania brutalnie uderzają w polską kulturę". "Twórcy nie otrzymują dostatecznej kompensaty za rozpowszechnianie ich dzieł w internecie. Często żyją w prawdziwym niedostatku albo odchodzą z zawodu. Tracą nie tylko oni, ale przede wszystkim ich odbiorcy" - podkreślili wydawcy.

Sygnatariuszami apelu są m.in. redaktor naczelny "Rzeczpospolitej", prezes IWP Bogusław Chrabota, redaktor naczelny Grupy Polska Press Paweł Fąfara, redaktor naczelny "Dziennika Gazety Prawnej" Krzysztof Jedlak, redaktor naczelna "Faktu" Katarzyna Kozłowska, I zastępca redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej" Jarosław Kurski, redaktor naczelny "Pulsu Biznesu" Grzegorz Nawacki, redaktor naczelny "Super Expressu" Grzegorz Zasępa.

Rząd ma dwa lata

Wiceminister kultury Paweł Lewandowski podkreślił, że rząd "od momentu prawomocnego zakończenia procedury ma dwa lata na implementację tej dyrektywy".

- Parlament Europejskie przyjął dyrektywę, która stanie się prawem powszechnie obowiązującym. Polska, jako lojalny członek Unii Europejskiej będzie zmuszona podporządkować się jej. Rząd polski będzie mógł jednak przy implementacji skorzystać z nieprecyzyjności przepisów, by ograniczyć jak najbardziej negatywne skutki tej dyrektywy dla społeczeństwa obywatelskiego i obiegu informacji w gospodarce - podkreślił wiceminister kultury.

Zaznaczył, że "rząd zgadza się z ideą wprowadzenia jednolitego rynku cyfrowego, wzmocnieniem ochrony prawo-autorskiej twórców, jednak metody zastosowane w tej dyrektywie w ocenie rządu budzą obawy związane przede wszystkim z ograniczeniem obiegu informacji, która jest kluczowa w nowoczesnych społeczeństwach i gospodarkach oraz zagrożeniem wprowadzenia bezprecedensowego filtrowania treści przez korporacje międzynarodowe, bez kontroli państwa".

CZYTAJ WIĘCEJ O PLANOWANYCH ZMIANACH

PYTANIA I ODPOWIEDZI WS. DYREKTYWY

Autor: mb / Źródło: PAP

Pozostałe wiadomości

- To, co robi Rosja, to jest element wojny hybrydowej. Bo 80 procent ceny nawozów to jest cena gazu - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 minister aktywów państwowych Jakub Jaworowski.

Minister: to jest element wojny hybrydowej

Minister: to jest element wojny hybrydowej

Źródło:
tvn24.pl

Do końca stycznia popularne platformy, takie jak Vinted, OLX czy Allegro mają obowiązek przesłać do fiskusa raporty o internetowej sprzedaży użytkowników. Ważne co i ile sprzedajemy, od tego zależy, czy urząd skarbowy zainteresuje się naszymi transakcjami. Nie powinni się martwić ci, którzy pozbywają się prywatnych rzeczy - pisze w środowym wydaniu "Rzeczpospolita".

Fiskus dowie się o transakcjach w internecie. Popularne platformy składają raporty

Fiskus dowie się o transakcjach w internecie. Popularne platformy składają raporty

Źródło:
PAP

- Mówimy o tym, że konsumenci, zgodnie z przepisami, powinni zadbać o segregację, ale oni muszą wiedzieć, jak sobie z segregacją poradzić - powiedziała dr Agata Rudnicka z Uniwersytetu Łódzkiego, pytana o nowy obowiązek dostarczania ubrań do lokalnych punktów zbierania odpadów komunalnych. Zmiana przepisów w tej sprawie weszła w życie na początku stycznia.

Rewolucja dla mieszkańców. "Nikt nie patrzył na konsekwencje"

Rewolucja dla mieszkańców. "Nikt nie patrzył na konsekwencje"

Źródło:
PAP

Numery ksiąg wieczystych są danymi osobowymi - podał w komunikacie Urząd Ochrony Danych Osobowych, powołując się na wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego. UODO dodał, że to oznacza, iż kara pieniężna w wysokości 100 tysięcy złotych nałożona przez prezesa Urzędu na Głównego Geodetę Kraju (GGK) jest w pełni zasadna. "Zastosujemy się do wyroku NSA" - przekazał Główny Urząd Geodezji i Kartografii.

Ważny wyrok dla właścicieli mieszkań

Ważny wyrok dla właścicieli mieszkań

Źródło:
tvn24.pl

W razie braku dojścia do porozumienia WOŚP z TV Republika sieć handlowa Lidl zaprzestanie dalszych emisji spotów reklamowych w stacji - poinformowała dyrektorka do spraw korporacyjnych i społecznej odpowiedzialności biznesu Lidl Polska Aleksandra Robaszkiewicz.

Lidl zabiera głos po oświadczeniu Owsiaka

Lidl zabiera głos po oświadczeniu Owsiaka

Źródło:
PAP

Polska uplasowała się na dziewiątym miejscu w Unii Europejskiej pod względem ceny gruntów ornych w 2023 roku - wynika z danych Eurostatu. Jednocześnie ich wzrost był niemalże dwa razy większy niż średnia w całej Unii. Liderem zestawienia krajów z najniższymi stawkami za hektar okazała się Chorwacja.

Tu jest najtańsza ziemia

Tu jest najtańsza ziemia

Źródło:
PAP

- Etap prac nad założeniami zmian w 800 plus został zakończony, w ciągu najbliższych dni projekt wyjdzie z MSWiA - przekazał we wtorek minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak. Chodzi o zmiany w zasadach wypłacania świadczenia rodzinom ukraińskim.

Zmiany w 800 plus "w trybie pilnym"

Zmiany w 800 plus "w trybie pilnym"

Źródło:
PAP

Zasiłek pogrzebowy powinien zostać ustalony na stałym poziomie siedmiu tysięcy złotych - proponuje Ministerstwo Finansów w uwagach do projektu ustawy autorstwa resortu rodziny i pracy. MF sprzeciwiło się fakultatywnej możliwości podwyższenia kwoty na mocy rozporządzenia Rady Ministrów.

Siedem tysięcy złotych na stałe. Nowa propozycja

Siedem tysięcy złotych na stałe. Nowa propozycja

Źródło:
PAP

Premier Polski Donald Tusk i premier Kanady Justin Trudeau podpisali we wtorek w Warszawie porozumienie o współpracy w dziedzinie energii nuklearnej. - Dla Polski ten dzisiejszy akt i nasze rozmowy mają szczególny wymiar, ponieważ jesteśmy na drodze do własnej energetyki jądrowej, Kanada ma tutaj bardzo dobre doświadczenie - podkreślił szef polskiego rządu.

Jest nuklearne porozumienie Polski z Kanadą

Jest nuklearne porozumienie Polski z Kanadą

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Nabór do programu dopłat do aut elektrycznych NaszEauto rusza już 3 lutego - powiedział wiceszef klimatu i środowiska Krzysztof Bolesta. Będzie można otrzymać dofinansowanie do zakupu lub leasingu e-auta w wysokości nawet 40 tysięcy złotych. Wiceminister zaznaczył, że może to być ostatni program bezpośrednich dopłat do zakupu aut elektrycznych.

Nawet 40 tysięcy złotych dopłaty. To może być ostatni taki program

Nawet 40 tysięcy złotych dopłaty. To może być ostatni taki program

Źródło:
PAP

W poniedziałek Nvidia straciła prawie 600 miliardów dolarów kapitalizacji rynkowej - to największy spadek w historii USA w ciągu jednego dnia - przekazała amerykańska stacja CNBC. Wyjaśniamy, co się stało i dlaczego miała miejsce tak gwałtowna reakcja na giełdzie.

Co się stało z kursem firmy Nvidia? "Najpierw się sprzedaje, a potem zadaje pytania"

Co się stało z kursem firmy Nvidia? "Najpierw się sprzedaje, a potem zadaje pytania"

Źródło:
CNBC, BBC, PAP, tvn24.pl

Wprowadzenie ceł na półprzewodniki z zagranicy, głównie z Tajwanu, zapowiedział w poniedziałek prezydent USA Donald Trump. Jak tłumaczył, ma to skłonić firmy do przeniesienia produkcji do Stanów Zjednoczonych. Trump odniósł się także do chińskiego modelu AI, który spowodował dramatyczne spadki na giełdzie.

Trump zapowiada cła na półprzewodniki

Trump zapowiada cła na półprzewodniki

Źródło:
PAP

Ponad 13 tysięcy aut marki Hyundai objętych jest akcją serwisową - przekazał producent poprzez stronę Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W dwóch modelach może dojść do zwarcia elektrycznego.

Hyundai wzywa do serwisu. Chodzi o dwa modele

Hyundai wzywa do serwisu. Chodzi o dwa modele

Źródło:
PAP

Prezydent USA Donald Trump przekazał, że Microsoft prowadzi rozmowy w sprawie przejęcia TikToka - podał portal stacji BBC. Dodał, że Trump liczy na "wojnę przetargową" o sprzedaż aplikacji należącej do chińskiej firmy ByteDance.

Trump: Microsoft prowadzi rozmowy dotyczące przejęcia TikToka

Trump: Microsoft prowadzi rozmowy dotyczące przejęcia TikToka

Źródło:
BBC

Coca-Cola wycofuje swoje napoje z niektórych europejskich rynków - pisze BBC. Jak tłumaczy koncern, w produktach wykryto "podwyższony poziom" chloranu. Jego nadmierne spożycie może przyczynić się do licznych dolegliwości zdrowotnych.

Niebezpieczna substancja w napojach. Gigant reaguje

Niebezpieczna substancja w napojach. Gigant reaguje

Źródło:
BBC

- Ataki hybrydowe przeprowadzane między innymi na Bałtyku nie powinny pozostawać bez odpowiedzi - stwierdził minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Podkreślił, że nie może być tak, że statki rosyjskiej floty cieni "niszczą prywatną własność europejskich krajów i że to pozostaje bez konsekwencji".

Sikorski: nie może być tak, że stare krypy niszczą prywatną własność

Sikorski: nie może być tak, że stare krypy niszczą prywatną własność

Źródło:
PAP

Madera bije rekordy popularności. Położona na Atlantyku wyspa przyciąga także turystów z Polski. Wśród zagranicznych urlopowiczów z Unii Europejskiej przeważali Niemcy, Francuzi, a na trzecim miejscu znaleźli się Polacy.

Polacy pokochali ten kierunek. Jesteśmy w czołówce

Polacy pokochali ten kierunek. Jesteśmy w czołówce

Źródło:
PAP

W listopadzie 2024 roku odnotowano najmniejszą liczbę urodzeń od czasów drugiej wojny światowej - przekazał ekonomista Rafał Mundry. Jak podał GUS, w listopadzie odnotowano 18,5 tysiąca urodzeń oraz 32,5 tysiąca zgonów.

"Najsłabszy miesiąc od drugiej wojny światowej"

"Najsłabszy miesiąc od drugiej wojny światowej"

Źródło:
tvn24.pl

Artur Olech został odwołany ze stanowiska prezesa PZU. Taką decyzję podjęła rada nadzorcza - poinformowała spółka w komunikacie. Rada powołała jednocześnie Andrzeja Klesyka do czasowego wykonywania czynności prezesa zarządu.

Prezes PZU odwołany

Prezes PZU odwołany

Źródło:
PAP

W poniedziałek szef Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) i wiceminister finansów Marcin Łoboda powiedział, że została udostępniona aplikacja, która umożliwia korzystanie z e-Urzędu Skarbowego na telefonie. Aplikacja obecnie przeznaczona jest dla osób fizycznych, czyli dla zwykłego Kowalskiego, który w ten sposób będzie mógł złożyć PIT.

Nowość w rozliczeniach PIT

Nowość w rozliczeniach PIT

Źródło:
PAP

Byłem nietypowym dzieckiem. Dzisiaj prawdopodobnie zdiagnozowanoby u mnie spektrum autyzmu - wspomina w swojej najnowszej książce Bill Gates, założyciel Microsoftu i jeden z najbogatszych ludzi na świecie. Miliarder stwierdził, że w czasach jego młodości nie rozumiano, że "umysły niektórych osób przetwarzają informacje w odmienny sposób". Przypisał także swój spektakularny sukces szczęściu i "wygraniu loterii urodzeniowej"

Wyznanie jednego z najbogatszych ludzi świata. "To niezasłużony przywilej"

Wyznanie jednego z najbogatszych ludzi świata. "To niezasłużony przywilej"

Źródło:
tvn24.pl

Do 31 stycznia właściciele nieruchomości muszą przekazać samorządom informacje o obecności na swoich posesjach wyrobów z azbestu. W przypadku niedopełnienia obowiązku może grozić im grzywna.

Obowiązek dla właścicieli niektórych nieruchomości. Zostało tylko kilka dni

Obowiązek dla właścicieli niektórych nieruchomości. Zostało tylko kilka dni

Źródło:
tvn24.pl

Każdy sygnał w sprawie domniemanych nieprawidłowości dotyczących działania firm ubezpieczeniowych wobec poszkodowanych przez powódź zostanie sprawdzony - poinformował w poniedziałek na konferencji prasowej minister, pełnomocnik rządu do spraw odbudowy po powodzi Marcin Kierwiński. "Zbadanie praktyk" ubezpieczycieli w tym zakresie zapowiedział prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Tomasz Chróstny.

"Musimy mieć pewność, że ludzie są właściwie traktowani przez ubezpieczycieli"

"Musimy mieć pewność, że ludzie są właściwie traktowani przez ubezpieczycieli"

Źródło:
PAP