Zachowanie pozorów stabilności hrywny i systemu bankowego, uzyskanie pomocy finansowej od Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Komisji Europejskiej oraz przywrócenie zdolności bojowej - takie działania miał rzekomo zalecać George Soros ukraińskim władzom. Tajną korespondencję ujawnili prorosyjscy hakerzy.
Hakerzy z prorosyjskiej grupy CyberBerkut ujawnili rzekomą korespondencję między amerykańskim miliarderem George’em Sorosem, a ukraińskim prezydentem Petro Poroszenką. Dokumenty mają pochodzić z marca 2015 i grudnia 2014 roku.
Szkolenie i broń
Według doniesień serwisu Sputnik News, czyli tuby propagandowej Kremla amerykański miliarder miał przygotować strategie dla pogrążonej w konflikcie zbrojnym Ukrainie. Pierwsza dotyczyła od trzech do pięciu miesięcy, a druga od trzech do pięciu lat.
Soros miał pisać w swoich listach m.in. do prezydenta Petro Poroszenki i premiera Arsenija Jaceniuka, że Stany Zjednoczone powinny udostępnić broń lotniczą Ukrainie, a w tajemnicy szkolić tamtejszych żołnierzy np. w Rumunii.
W ujawnionych przez prorosyjskich hakerów dokumentach możemy także przeczytać, że amerykańscy wojskowi mieli też pomóc Ukraińcom w przywróceniu zdolności bojowej ich armii w warunkach porozumień z Mińska.
Utrzymać pozory
W rzekomej strategii, którą miał opracować Soros możemy przeczytać, że radzi on przywódcom Ukrainy, aby przywrócili pozory stabilności hrywny i funkcjonowania sytemu bankowego. Twierdzi też, że należy zachować ciągłość instytucjom państwowym, a także zapewnić ukraińskiemu bankowi centralnemu niezależność.
Podkreśla również, że ukraiński rząd powinien utrzymać kluczowe dla gospodarki gałęzie przemysłu oraz dostarczyć sojusznikom namacalnego dowodu na to, że wie z czego wynikają nieszczelności w budżecie oraz jak je załatać.
Pomoc z Unii
Według informacji CyberBerkutu, które podaje Sputnik News, George Soros miał też radzić, aby przedstawiać Ukrainę jako kraj, którego gospodarka nie jest mocno uszkodzona. Miało to pomóc w uzyskaniu pomocy finansowej ze strony Komisji Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Kim są?
CyberBerkut to grupa prorosyjskich hakerów z Ukrainy. Nawiązuje do Berkutu, czyli specjalnej jednostki ukraińskiej milicji, która zajmowała się tłumieniem m.in. prounijnych protestów w Kijowie.
Autor: msz / Źródło: valuewalk.com, Sputnik News,
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu