Lika to jeden z najsłabiej rozwiniętych regionów Chorwacji. Lokalni wielbiciele adrenaliny postanowili jednak przyciągnąć w to miejsce turystów i stworzyli - jak deklarują - najdłuższą tyrolkę w Europie.
Górzysty region Lika najbardziej znany jest z wpisanego na listę UNESCO Parku Narodowego Jezior Plitwickich. A w oddalonym od parku o około 60 kilometrów mieście Smiljan urodził się słynny wynalazca Nikola Tesla. Mimo tego region jest często omijany przez turystów zmierzających głównie na wybrzeże Adriatyku.
Wspaniałe widoki
Teraz za sprawą tyrolki, która już po raz trzeci została otwarta w sezonie letnim ma to się zmienić. Atrakcja powoli zdaje egzamin, bo rocznie odwiedza ją pięć tysięcy osób. Ci, którzy z niej skorzystają mogą z góry podziwiać lasy i wzgórza malowniczej doliny w głębi tego bałkańskiego kraju. Koszt przejazdu wynosi 43 dolary.
- To był mój pierwszy raz i przyznam, że świetnie się bawiłam. To było naprawdę jak dobry rollercoaster, ale z lepszym widokiem - mówiła Helena, turystka ze Szwecji.
- Na początku było przerażająco. Zjeżdżanie głową w dół nie należało do najprzyjemniejszych, ale po 20 metrach towarzyszyły mi niesamowite odczucia - dodała jej koleżanka Maria.
Najdłuższa w Europie
- Nasza tyrolka ma 1700 metrów długości, co czyni ją najdłuższą w Europie. Na kontynencie są co prawda szybsze, ale nie o takiej długości. Jest to jedyna kolejka, w której ludzie podróżują w pozycji leżącej - powiedziała Lana Ivanisevic z Zipline Plitvice.
Ivanisevic dodała że najszybsza zarejestrowana prędkość, jaką osiągnęła tyrolka to 120 kilometrów na godzinę.
- Sądzimy, że nasza inicjatywa będzie siłą napędową dla turystki w Lice. Naszym celem jest zbudowanie najdłuższej tyrolki na świecie o długości 3 tysięcy metrów, a następnie połączenie tej atrakcji z innymi, takimi jak jazda na rowerze czy spływy kajakowe - mówiła.
Autor: mp/ToL / Źródło: Reuters