Unijny budżet na lata 2021–2027 ma być trochę lepszy dla Polski, która otrzyma niemal dwa miliardy euro więcej niż w projekcie Komisji Europejskiej - dowiedziała się nieoficjalnie "Rzeczpospolita".
W piątek przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel przedstawił propozycje w sprawie budżetu Unii Europejskiej na lata 2021-2027. Różnią się one od zaprezentowanego w maju 2018 roku projektu Komisji Europejskiej, który Polska i inne państwa odrzucały jako niewystarczający.
"Rozbieżności w oczekiwaniach państw członkowskich są ogromne, a do porozumienia potrzebna jest jednomyślność. Charles Michel próbuje do niej doprowadzić, tnąc ogólny limit wydatków tak, żeby zadowolić oszczędnych, ale jednocześnie, oferując symboliczne prezenty krajom takim jak Polska, które narzekają, że projekt budżetu jest zbyt mały" - pisze "Rzeczpospolita".
Polska straci mniej
Z informacji gazety wynika, że w porównaniu z projektem KE Polska zyska prawie 2 mld euro. "To nie zmienia zasadniczo złej dla nas arytmetyki nowego budżetu, bo KE zaproponowała cięcie dla Polski w polityce spójności o 19 mld euro w porównaniu z obecnym okresem 2014–2020 do kwoty ok. 64 mld euro. Dodanie 2 mld euro powoduje zatem, że skala redukcji wyniesie 17 mld euro - zauważa 'Rz".
- Polska się bogaci, ma coraz wyższy produkt krajowy brutto w stosunku do średniej unijnej, naturalne jest więc, że będzie dostawać mniej pieniędzy - tłumaczy nieoficjalnie unijny urzędnik w rozmowie z gazetą. Z nieoficjalnych wyliczeń, którymi dysponuje "Rz", wynika, że gdyby obniżanie funduszy było uzależnione wyłącznie od PKB, to Polska owszem straciłaby, ale nie 19 mld euro, jak w propozycji KE, czy 17 mld euro, jak w propozycji Charlesa Michela, tylko ok. 10 mld euro.
"Bruksela zmieniła jednak metodologię dystrybucji funduszy w polityce spójności poprzez zmiany w definicjach regionów, zmianę kryteriów przyznawania pieniędzy itp. W wyniku tej operacji nieproporcjonalnie dużo pieniędzy straciły Polska i Węgry, czyli dwa kraje krytykowanie za łamanie praworządności" - dodaje "Rz".
W czwartek ma odbyć się nadzwyczajny szczyt UE poświęcony negocjacjom budżetowym. Zanosi się na bardzo długie spotkanie, które może się przeciągnąć na piątek, a może i nawet na sobotę.
Autor: tol / Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu