Kwestia rozliczeń finansowych Wielkiej Brytanii wobec Unii Europejskiej musi zostać wyjaśniona w ciągu dwóch tygodni, jeśli Unia ma zająć się sprawą przejścia do kolejnego etapu rozmów w sprawie brexitu na szczycie w grudniu - powiedział w piątek w Brukseli unijny negocjator Michel Barnier.
Osiągnięcie porozumienia w sprawie tego, ile Wielka Brytania będzie musiała zapłacić UE w ramach tzw. rachunku rozwodowego, to "sprawa kluczowa". Bez jej rozwiązania strony nie będą mogły przejść do rozmów o przyszłych stosunkach, przede wszystkim handlowych - podkreślił Barnier na konferencji prasowej podsumowującej prowadzoną w tym tygodniu rundę rokowań.
- To sprawa zwykłych wzajemnych rozliczeń, jak przy każdej separacji - dodał.
Trzy kwestie
Przypomniał, że choć w kwestii praw obywatelskich i granicy między Irlandią a Irlandią Północną odnotowano pewien "techniczny postęp", to do niego należy zadbanie, by w pierwszym etapie rozmów z Wielką Brytanią zostały rozwiązane wszystkie trzy kwestie, w tym przede wszystkim kwestia rozliczeń finansowych. Jak ocenił, jeśli strony nie zdołają się porozumieć w tej sprawie w najbliższych tygodniach, to jest mało prawdopodobne, by Rada Europejska mogła się nią zająć na najbliższym szczycie 14 i 15 grudnia. Zaznaczył przy tym, że strona unijna nie oczekuje od Wielkiej Brytanii ustępstw, lecz jedynie wypełnienia ustalonych wcześniej wzajemnych zobowiązań. Po tym, gdy negocjatorom ze strony UE i Wielkiej Brytanii nie udało się dokonać wystarczającego postępu przed październikowym szczytem, obie strony mają nadzieję, że klincz zostanie przełamany przed grudniowym spotkaniem szefów państw i rządów UE. Osiągnięcie wystarczającego postępu to warunek, jaki unijna "27" stawia Londynowi przed przejściem do drugiego etapu rozmów, poświęconego przyszłym relacjom dwustronnym. Brytyjski minister ds. Brexitu David Davis podkreślił na konferencji z Barnierem, że Wielka Brytania "będzie się starała zapewnić", by rozmowy w sprawie wzajemnych zobowiązań odbyły się jeszcze przed szczytem. Odnosząc się do uregulowania kwestii granicy pomiędzy Irlandią i Irlandią Północną, Davis powiedział, że Londyn "wyklucza", by rozwiązania, które mają na celu unikniecie przywrócenia "twardej granicy" w tym rejonie, doprowadziły do powstania granicy w obrębie samego Zjednoczonego Królestwa.
Próba przełamania impasu
Zakończona w piątek dwudniowa runda ws. brexitu była szóstą z kolei próbą przełamania impasu, w jakim negocjacje te znajdują się od maja br. Po ostatnim szczycie UE pod koniec października obydwie strony zobowiązały się do starań, by wykorzystane zostały wszystkie możliwości posunięcia rozmów do przodu. Z inicjatywy szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska strona unijna postanowiła rozpocząć też wstępne wewnętrzne przygotowania do rozpoczęcia drugiego etapu, który będzie dotyczył kształtu przyszłych relacji Unii z Wielką Brytanią. Formalnym warunkiem zakończenia pierwszego etapu negocjacji pozostaje jednak rozwiązanie trzech kwestii: praw obywatelskich, granicy irlandzkiej oraz brytyjskich rozliczeń finansowych z unijnym budżetem. Wielka Brytania ma opuścić Unię Europejską do 29 marca 2019 roku.
Autor: mb/gry / Źródło: PAP