Microsoft potwierdził, że z powrotem można korzystać w Chinach z ich wyszukiwarki internetowej Bing.
"Potwierdzamy, że wyszukiwarka Bing nie był dostępna w Chinach, ale już można z niej korzystać" - napisał w oświadczeniu Microsoft.
Pierwsze informacje o awarii zaczęły napływać od użytkowników w środę wieczorem. Internauci pisali o tym, że wyszukiwarka nie działa m.in. na Twitterze i na Reddicie.
Na początku wydawało się, że to chiński rząd jest odpowiedzialny za blokadę. Grupa GreatFire, która zajmuje się monitorowaniem cenzury internetowej w Chinach, oświadczyła, że awaria prawdopodobnie nie była dziełem rządu w Pekinie. Dodała też, że serwery wyszukiwarki działają w Chinach, więc choćby z tego powodu Bing nie może uciec od lokalnej cenzury. Niezależne źródła Bloomberga potwierdziły tę hipotezę i zaznaczyły, że awaria była spowodowana usterką techniczną.
Władze nie wydały oświadczenia
Władze w Pekinie nie wydały w związku z tym żadnego oficjalnego oświadczenia. Wcześniej dziennik "Financial Times" powoływał się na źródła zbliżone do sprawy, które informowały, że jeden z chińskich telekomów - firma China Unicom - dostała bezpośredni nakaz od rządu blokady usługi wyszukiwania Bing.
Serwis The Next Web podkreślał natomiast, że wyłączenie wyszukiwarki Microsoftu w Chinach dziwiło, gdyż usługa spełniała wszystkie normy narzucane przez chiński rząd - m.in. dotyczące ograniczania widoczności niektórych treści.
W przeszłości Pekin wielokrotnie wydawał decyzję o uniemożliwieniu dostępu do usług jednego z amerykańskich koncernów technologicznych na terytorium kraju. W 2017 roku Chiny wyłączyły należący do Facebooka komunikator WhatsApp. Kilka miesięcy temu odebrano także możliwość korzystania z serwisu transmitującego rozgrywki gier wideo online Twitch. Od lat w Chinach niedostępne są także usługi takie jak Twitter czy portal społecznościowy Facebooka oraz aplikacje i serwisy Google'a, w tym - wyszukiwarka internetowa. Bing jest ostatnią zachodnią wyszukiwarką dostępną w Chinach.
Chińska cenzura
Chiński urząd ds. cyberprzestrzeni na początku stycznia rozpoczął program, którego celem jest usuwanie z internetu treści uznawanych przez chińską cenzurę za niewłaściwe.
To m.in. pornografia, hazard, niektóre rodzaje treści satyrycznych oraz mowa nienawiści. W środę organ poinformował o usunięciu z sieci około 773 stron internetowych oraz zablokowaniu 9382 aplikacji, które zostały ocenione jako niewłaściwe. The Next Web ocenia, że również z tego powodu mogła zostać wyłączona wyszukiwarka Bing.
Według statystyk serwisu StatCounter Bing w Chinach obsługiwał jedynie około 2 proc. rynku usług internetowego wyszukiwania.
Autor: mp, kris / Źródło: BBC, PAP, Bloomberg