21,1 tysiąca - wypłatę tylu zasiłków chorobowych wstrzymał w pierwszym półroczu tego roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych. To znacznie więcej niż w analogicznym okresie przed rokiem. Urzędnicy coraz sprawniej weryfikują konieczność ich wypłacania, w czym pomogło wprowadzenie e-zwolnień. Materiał z programu "Polska i Świat" w TVN24.
- Pani kandydowała na radną i pół miasta było oblepione jej podobiznami w czasie zwolnienia lekarskiego. Kolejna z pań miała swój wieczór autorski, czyli czytała swoją poezję w trakcie zwolnienia lekarskiego - wyliczała Iwona Kowalska, rzecznik prasowy dolnośląskiego ZUS.
Na liście są też wakacyjne wyjazdy, zlecenia dla innego pracodawcy, a nawet wyjazdy na zawody sportowe. - Mieliśmy osoby, które uczestniczyły w górskich rajdach rowerowych, mieliśmy także osoby, które uczestniczyły w wielkich imprezach plenerowych, podczas kiedy zaleceniem było odpoczywanie w domu - powiedział Wojciech Andrusiewicz, rzecznik ZUS.
Zasiłek chorobowy
Zakład Ubezpieczeń Społecznych w pierwszym półroczu wstrzymał wypłatę 21,1 tysiąca zasiłków chorobowych na kwotę 19,2 miliona złotych. To znacznie więcej niż w analogicznym okresie przed rokiem, kiedy wstrzymano wypłatę 15 tysięcy zasiłków na kwotę 12,6 miliona złotych. W 2017 roku było to zaś 10,5 tysiąca zasiłków na kwotę 6,9 miliona.
W skutecznej weryfikacji konieczności wypłacania zasiłku chorobowego pomogło wprowadzenie obowiązku wystawiania zwolnień w formie elektronicznej. Zmiana weszła w życie w grudniu ubiegłego roku. - Nawet te krótkie zwolnienia bardzo szybko są widoczne w naszym systemie. Praktycznie w tym momencie, kiedy lekarz podpisze zwolnienie lekarskie, jest ono widoczne zarówno u nas, jak i u pracodawcy - wskazała Iwona Kowalska.
W województwie opolskim w pierwszym półroczu co trzecia osoba na zwolnieniu chorobowym skontrolowana przez ZUS nie realizowała zaleceń lekarza. W województwie dolnośląskim na konto ZUS wróciło zaś 1,3 miliona złotych. Na kwotę blisko 900 tysięcy złotych została zakwestionowana także wypłata zasiłków chorobowych w województwie podkarpackim.
Kontrole ZUS
Należy pamiętać, że urzędnicy mają prawo odwiedzić nas w domu, by sprawdzić, czy odpowiednio wykorzystujemy czas zwolnienia, ale też z pomocą lekarzy orzeczników upewnić się, czy wciąż jesteśmy chorzy. A to nic miłego - mówią ci, którzy nie mają niczego na sumieniu.
- Dostałam pismo pocztą i termin był wyznaczony w kolejnym tygodniu. Kontrolowano, jakie zażywam leki, czy chodzę na terapię, czy chodzę do specjalisty, czy wizyty są zasadne - powiedziała w rozmowie z TVN24 Aleksandra Suszczyńska.
O kontroli ZUS może nas powiadomić także telefonicznie bądź przez pocztę elektroniczną. By uniknąć problemów, trzeba pamiętać, by w czasie wystawiania zwolnienia podawać miejsce pobytu, a nie zameldowania. Jeżeli chcemy zmienić miejsce pobytu musimy poinformować o tym ZUS w ciągu trzech dni.
- Ma pani prawo przebywać w domku na działce, ale my musimy o tym wiedzieć. Oczywiście w tym domku na działce nie może pani pracować, może pani wypoczywać i dochodzić do siebie - wyjaśniał Wojciech Andrusiewicz, rzecznik ZUS.
Autor: mb / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock