W "Biznesie dla Ludzi" wyjaśniliśmy, jak postępować w sytuacji, kiedy wynajmujący z nami mieszkanie współlokator przestaje regulować swoje zobowiązania. Gościem Pawła Blajera był Łukasz Oleksiuk, radca prawny z Kancelarii Legis.
- Szczegółowa droga dojścia do pociągnięcia do odpowiedzialności naszego najbardziej opornego dłużnika zależy od tego, jak była sformułowana umowa i z kim była zawarta, a także jaka jest pozycja najemcy w tym kontrakcie - wyjaśniał Oleksiuk.
Prawa właściciela
Radca prawny zwrócił uwagę na to, że najczęściej spotykane są dwa scenariusze w przypadku podpisywanych umów najmu.
- Pierwszy jest taki, kiedy wszyscy faktyczni użytkownicy lokalu podpisali umowę - powiedział Oleksiuk.
"Jeżeli mamy do czynienia z takim przypadkiem, w idealnej sytuacji jest wówczas właściciel lokalu, ponieważ w takim przypadku może żądać zapłaty całości czynszu od wszystkich najemców, jak również każdego z nich osobna. Faktyczne zdarzenie, kiedy jeden z najemców nie płaci czynszu, nie ma dla właściciela lokalu żadnego znaczenia" - stwierdził.
- Często spotyka się też rozwiązanie drugie polegające na tym, że umowa podpisywana jest przez tylko jedną z osób. Natomiast w umowie wskazuje się, że faktycznie w mieszkaniu zamieszkiwać będzie kilka osób - powiedział Łukasz Oleksiuk.
Jak wyjaśniał, "w takim przypadku, najemca, który się wyprowadza i nie podpisał umowy, jest również zobowiązany do zapłaty czynszu oraz innych opłat związanych z najmem, ale tylko i wyłącznie za okres, w którym stale zamieszkiwał w tym lokalu".
- Mówimy o odpowiedzialności solidarnej, kiedy wszyscy w danym okresie mieszkają w tym lokalu są zobowiązani do poniesienia opłat. Również zobowiązany jest najemca, który się wyprowadził - powiedział.
Oleksiuk podkreślił, że "trudność wynajmującego polega na tym, że w tym drugim przypadku, to on musi udowodnić, że przez jakiś konkretny okres nasz najemca zamieszkiwał w tym lokalu i za ten okres może wyłącznie dochodzić od niego czynszu".
Sytuacja wynajmującego
- Zarówno w jednym, jak i drugim przypadku podstawą dochodzenia jakichkolwiek roszczeń przez najemcę, który został w lokalu w stosunku do najemcy, który z lokalu odszedł jest zapłata świadczenia. Ten, który zostaje, musi się liczyć z tym, że on musi najpierw zapłacić całość, którą dochodzi właściciel lokalu. Dopiero jeżeli zapłaci tę kwotę, może skierować swoje roszczenie do tego najemcy, który z lokalu odszedł - wyjaśnił Oleksiuk.
"Tego typu roszczenie nazywane jest roszczeniem regresowym i podstawą do regresu jest spełnienie tego świadczenia. Może się okazać tak, że ze względu na łączący ze sobą najemców stosunek prawny ta kwota, której zapłaty będzie się mógł domagać, będzie dużo mniejsza" - dodał.
Teoretyzując, może bowiem dojść do sytuacji, kiedy wynajmujący umówią się różne wysokości opłat za pokój ze względu na jego powierzchnię.
Gdy w mieszkaniu jest kilku najemców, możliwe jest podpisanie umowy przez jednego z nich. Jeśli któryś z pozostałych najemców wyprowadzi się bez opłaty za najem, zaległość musi zapłacić osoba widniejąca na umowie, dopiero wtedy może ona egzekwować zwrot zapłaty.
Co ze zniszczeniami?
Oleksiuk zaznaczył, że, "droga dojścia do odpowiedzialności może być długa".
- Podstawą jest odpowiedzialność za szkody wyrządzone przez siebie, a więc jeżeli ktoś w lokalu wyrządził szkodę, to ta osoba jest odpowiedzialna i musi pokryć te szkody. Natomiast z punktu właściciela lokalu sytuacja wygląda trochę inaczej, oddał on lokal w najem i oczekuje, że lokal ten zostanie zwrócony w takim samym stanie. Zobowiązanie to wynika z umowy najmu - podkreślił radca prawny.
- Należy się liczyć z tym, że właściciel lokalu będzie miał pełne prawo dochodzić odszkodowań od strony umowy najmu. Może się tak zdarzyć, że pociągnięta do odpowiedzialności i zmuszona do zapłaty będzie osoba, która faktycznie tej szkody nie wyrządziła - dodał Łukasz Oleksiuk.
Jak wyjaśnił, "dopiero w ramach roszczeń regresowych będzie mogła ona żądać albo pokrycia części tej odpowiedzialności przez pozostałych najemców, albo w całości przez sprawcę".
Program "Biznes dla Ludzi" od poniedziałku do piątku na antenie TVN24 Biznes i Świat o godz. 18.15.
Autor: mb / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: TVN24BiŚ