Przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w kwietniu 2019 roku wyniosło 5186,12 zł, co oznacza wzrost rok do roku o 7,1 procent - podał Główny Urząd Statystyczny. Ekonomiści prognozują, że tempo wzrostu utrzyma się na tym poziomie także w kolejnych miesiącach.
Ankietowani ekonomiści oczekiwali, że w kwietniu 2019 roku przeciętne wynagrodzenie wzrosło o 6,5 procent rok do roku.
"Jak zwykle, źródła niespodzianki poznamy za tydzień, wraz z publikacją Biuletynu Statystycznego, ale jej stosunkowo niewielka skala sugeruje, że mógł za nią odpowiadać jeden ze zwyczajowych podejrzanych, od przesunięć premii w górnictwie, przez ruchome składniki wynagrodzeń w przemyśle i budownictwie, a skończywszy na wyższym wzroście w handlu" - wskazali w komentarzu do najnowszych danych ekonomiści mBank Research.
Wynagrodzenia w górę
Aleksandra Świątkowska z Banku Ochrony Środowiska zaznaczyła, że "wzrost wynagrodzeń w kwietniu o 7,1 procent rok do roku nie stanowi silniejszego odbicia, z uwagi na niski odczyt 5,7 procent rok do roku w marcu".
"W kwietniu mieliśmy dodatkowy sprzyjający efekt liczby dni roboczych, co ma wpływ na wynagrodzenia szczególnie w przetwórstwie przemysłowym i budownictwie, z uwagi na udział ruchomej części wynagrodzeń" - dodała.
Świątkowska przypomniała, że w marcu obserwowaliśmy ponadto spowolnienie dynamiki wynagrodzeń w górnictwie i energetyce, czyli w działach, gdzie efekt premii potrafi mocno wpłynąć na dynamiki danych. "Zakładamy, że dynamiki w tych sektorach w kwietniu odbiły względem poprzedniego miesiąca" - zaznaczyła.
Zdaniem Aleksandry Świątkowskiej, dane są neutralne z punktu widzenia RPP.
Ekonomiści mBank Research zaznaczyli, że nie widać żadnych oznak przyspieszenia lub spowolnienia w płacach od początku 2017 roku i tym samym upływa trzeci rok z dynamiką wynagrodzeń nominalnych w okolicy 7 procent rok do roku.
Jakie prognozy
Monika Kurtek z Banku Pocztowego prognozuje, że w kolejnych miesiącach br. takie tempo wzrostu wynagrodzeń w przedsiębiorstwach będzie się najprawdopodobniej nadal utrzymywać. "Po pierwsze polska gospodarka, mimo pewnego wyhamowania, wciąż rośnie w relatywnie wysokim tempie opartym przede wszystkim na popycie wewnętrznym, a po drugie zmniejsza się podaż pracy, co wymusza na firmach wyższe wynagrodzenia" - wskazała.
Kontynuacji wzrostów spodziewają się również ekonomiści ING Banku Śląskiego. "Spodziewamy się, że tendencja wzrostowa (dynamiki wynagrodzeń - red.) będzie kontynuowana w kolejnych miesiącach. Jednak skala wahań dynamiki powinna by już dużo niższa niż w marcu-kwietniu" - wskazał Jakub Rybacki.
"Prognozujemy, że wskaźnik oscylować będzie wokół 7-8 procent rok do roku. Za takim scenariuszem przemawia wysoki odsetek przedsiębiorstw sygnalizujących chęć podwyższania wynagrodzeń w badaniu NBP oraz raportujących niedobór pracowników" - dodał.
Zatrudnienie
GUS podał we wtorkowym komunikacie, że zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wyniosło 6,3 miliona i wzrosło o 2,9 procent rok do roku.
Monika Kurtek oceniła, że dynamika zatrudnienia ma również duże szanse na stabilizację na obecnych poziomach.
"Zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw rośnie niezaprzeczalnie wolniej niż w dwóch ostatnich latach, ale wynika to nie tyle z braku chęci kreowania miejsc pracy przez firmy, co z problemów z dostępem do pracowników i obsadzeniem stanowisk. O tym, jak bardzo zmienił się rynek pracy w Polsce, świadczy m.in. także stopa bezrobocia, bliska poziomowi naturalnemu" - wskazała.
Najnowsze dane GUS dotyczą podmiotów, w których liczba pracujących przekracza 9 osób, prowadzących działalność gospodarczą między innymi w leśnictwie, rybołówstwie, górnictwie, przetwórstwie przemysłowym, energetyce, handlu hurtowym i detalicznym, motoryzacji.
Autor: mb / Źródło: PAP, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock