Wspólny bilet, jako wspólna taryfa dla kilku przewoźników kolejowych, powinien wejść w życie razem z nowym rozkładem jazdy, czyli na początku grudnia tego roku - poinformował wiceminister infrastruktury Andrzej Bittel.
- Plan minimum zakłada przystąpienie do wspólnego biletu spółki Przewozy Regionalne, SKM Trójmiasto i PKP Intercity - powiedział wiceminister.
W tej sprawie odbyły się dwa spotkania robocze, w których uczestniczyli przedstawiciele niemal wszystkich województw i Warszawy. Wiceminister poinformował, że kolejne spotkanie w tym gronie zapowiedziano na 30 sierpnia. - Mam nadzieję, że po sierpniowym spotkaniu, zarządy województw zadeklarują w ciągu dwóch tygodniu, czyli do połowy września, czy są zainteresowane nową taryfą - dodał Bittel.
Założenia nowej oferty
Zgodnie z ideą wspólnego biletu kolejowego im dalej pasażer będzie jechał, tym mniejsza będzie opłata za przejazd, chodzi o tak zwaną taryfę degresywną. Jak zaznaczył wiceminister, koszt wdrożenia i utrzymania systemu poniesie Skarb Państwa. - Ten element zabezpieczy PKP Informatyka - poinformował Bittel. - Przedsięwzięcie realizujemy krok po kroku. Chcemy zachęcić pasażera do korzystania z kolei przy pomocy dobrze skonstruowanej taryfy, która będzie konkurencyjna w stosunku do innych taryf i dzięki temu więcej osób skorzysta z przejazdu pociągami - dodał wiceszef resortu infrastruktury. Bittel przyznał, że w łatwiejszej sytuacji, jeśli chodzi o przystąpienie do nowej taryfy, są ci spośród marszałków, na terenie których działają wyłącznie Przewozy Regionalne. Wiceminister powiedział, że dla województw, gdzie na lokalnych trasach jeżdżą tylko Przewozy Regionalne, oszacowano już, o ile niższe byłyby wpływy marszałków z tytułu opłat za bilety i o ile zwiększy się liczba przewiezionych pasażerów. Zdaniem Bittela koszt wprowadzenia wspólnego biletu dla każdego z województw "to od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy złotych rocznie". - Ten koszt zostanie wyrównany, nawet jeśli wzrost liczby pasażerów będzie dużo niższy niż 1 procent - zauważył Bittel. - Koszty z punktu widzenia spółek i województw będę minimalne, a korzyści z punktu widzenia pasażerów, z tego że przyciągniemy nowych klientów na kolej, że namówimy ich być może do tego, żeby nie jeździli samochodami, aby korzystali z ekologicznego transportu kolejowego, te korzyści będą ogromnie - powiedział wiceminister.
Co z Pakietem Podróżnika?
Wiceminister powiedział też, że wejście w życie wspólnej taryfy nie oznacza, że zniknie działający od początku września ubiegłego roku Pakiet Podróżnika, który umożliwia kupno na jednym blankiecie biletu na przejazd pociągami PKP Intercity, Polregio i PKP SKM w Trójmieście. - Założenie jest takie, że system ma podpowiadać najbardziej korzystną ofertę. Jeżeli w danym momencie najkorzystniejszym rozwiązaniem będzie kupienie odrębnych biletów poszczególnych przewoźników, to system wskaże takie rozwiązanie. Jeżeli najkorzystniejsze będzie wzięcie Pakietu Podróżnika, to takie rozwiązanie wskaże system. Jeżeli najkorzystniejszy będzie wspólny bilet to on zostanie wskazany - stwierdził Bittel. - Chodzi o to, żeby dać pasażerowi wybór i pokazać jakie ma możliwości. Zakładamy, że jeśli system będzie działał poprawnie, to najkorzystniejszą oferta będzie wspólny bilet - dodał. Wiceminister nie wykluczył, że jeśli wspólny bilet odniesie sukces, to następnym etapem będzie rozszerzenie tego przedsięwzięcia na transport kołowy.
Autor: mb//dap / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: mat. prasowe