Zatrudnienie znajdują głównie w gospodarstwach domowych i budownictwie, pracują przeciętnie 54 godziny w tygodniu, a na rękę dostają około 2,1 tys. zł miesięcznie. Taki obraz ukraińskiego imigranta pracującego w Polsce wyłania się z raportu NBP.
Od 2014 roku obserwujemy gwałtowny wzrost liczby obywateli Ukrainy na polskim rynku pracy. Do przyjazdu do naszego kraju skłoniła ich przede wszystkim pogarszająca się sytuacja ekonomiczna oraz konflikt na wschodzie kraju.
Autorzy badania zwracali uwagę, że znaczna cześć Ukraińców pracujących w Polsce to ludzie z wykształceniem wyższym lub średnim, którzy jednak u nas wykonują prace poniżej swoich kwalifikacji. Zarazem Ukraińcy nie konkurują z Polakami na rynku pracy, bo wykonują prace, których nie chcą wykonywać Polacy.
Ukraińcy w Polsce
Nowa fala imigracji ma zdecydowanie odmienną strukturę od tej przed rokiem 2014.
Znacznie większą część stanowią obecnie mężczyźni (57,9 proc., wobec 32,9 proc. wśród doświadczonych migrantów), dominują osoby młode (średnia wieku 32,8 lat wobec 42,8 lat we wcześniejszej fali migracji).
Większy jest też udział osób ze wschodniej części Ukrainy - regionów zagrożonych konfliktem zbrojnym (28,4 proc. wobec 6,3 proc.). Mniej wśród nowych migrantów jest osób posiadających dzieci (46 proc. wobec 75,6 proc.), co może prowadzić do sytuacji, w której część z tych osób nie będzie miała motywacji, by powrócić na Ukrainę i będzie chciała pozostać w Polsce na stałe lub migrować dalej do innych krajów Unii Europejskiej - ocenia NBP.
Wzrost zainteresowania pracą w Polsce wśród Ukraińców najbardziej widoczne jest w liczbie zarejestrowanych przez polskich pracodawców oświadczeń o chęci powierzenia pracy cudzoziemcowi.
Jest to najprostsza i najbardziej rozpowszechniona wśród Ukraińców forma podejmowania pracy w Polsce. Jeszcze kilka lat temu liczba takich rejestracji nieznacznie przekraczała 200 tys. rocznie. Od 2014 roku obserwowany jest ich nieustanny, dynamiczny wzrost. Rekordowy pod tym względem był rok 2015, kiedy zarejestrowano 760 tys. oświadczeń dla obywateli Ukrainy (spośród 780 tys. ogółu dokonanych rejestracji). Liczba ta była ponad dwukrotnie wyższa (o 104,5 proc.) w porównaniu z 2014 rokiem.
Równie silny wzrost widoczny był w liczbie zezwoleń na pracę wydanych obywatelom Ukrainy. W 2015 roku wydano ich 50 tys., wobec 26 tys. rok wcześniej.
Ile zarabiają?
Większość obywateli Ukrainy wykonuje proste prace fizyczne, niewymagające kwalifikacji. Zatrudnienie znajdują głównie w gospodarstwach domowych (37,6 proc.), budownictwie i usługach remontowo-wykończeniowych (23,6 proc.) oraz rolnictwie (19,3 proc.). Pracują przeciętnie 54 godziny w tygodniu, czyli znacznie dłużej niż Polacy (ok. 41 godzin), a ich średnie miesięczne zarobki netto wynoszą około 2,1 tys. zł.
Większość zarobków Ukraińcy przekazują do swojego kraju. W 2015 r. krótkookresowo zarobili 8 mld zł, z czego 5,8 mld zł trafiło na Ukrainę. Najczęściej zawożą je tam osobiście, co 2-3 miesiące. Średnia wartość pojedynczego transferu to około 1,8 tys. zł. Pieniądze przeznaczają głównie na bieżące wydatki i poprawę sytuacji mieszkaniowej.
Rośnie liczba studentów
Odrębną, ale też istotną grupą migrantów z Ukrainy są studenci, których liczba na polskich uczelniach zdecydowanie rośnie. Według wyników badania, połowa z nich poza studiowaniem jest aktywna na rynku pracy, a duża część zgłasza zamiar podjęcia pracy.
W porównaniu z pozostałą grupą migrantów ich sytuacja na rynku pracy jest nieco odmienna. Poświęcają na pracę mniej czasu, częściej pracują dorywczo i znajdują zatrudnienie w takich sektorach jak handel i gastronomia. Pytani o plany na przyszłość deklarują, że chcieliby w przyszłości pracować w Polsce (36,6 proc.) lub przynajmniej częściowo być związani zawodowo z Polską.
Badanie "Obywatele Ukrainy pracujący w Polsce w 2015 roku" przeprowadził Departament Statystyki NBP we współpracy z Fundacją Ośrodka Badań nad Migracjami przy Uniwersytecie Warszawskim oraz Instytutem Ekonomicznym NBP. Badanie prowadzone było od sierpnia do grudnia 2015 roku.
Autor: tol//ms / Źródło: NBP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock