Sejm uchwalił budżet na 2016 rok z maksymalnym deficytem 54,7 mld zł, a także wzrostem PKB na poziomie 3,8 proc., średnioroczną inflacją w wysokości 1,7 proc. i deficytem sektora finansów publicznych na poziomie 2,8 proc. PKB.
Za przyjęciem budżetu głosowało 236 posłów, przeciwko 207, a trzech się wstrzymało się od głosu.
Ministerstwo Finansów zaplanowało, że tegoroczny deficyt nie przekroczy 54 mld 740 mln zł. Dochody mają wynieść 313 mld 788 mln 526 tys. zł, a wydatki 368 mld 528 mln 526 tys. zł. Po stronie dochodowej uwzględniono m.in. wprowadzenie podatku od niektórych instytucji finansowych i podatku od sklepów wielkopowierzchniowych. Ponadto rząd zaplanował po stronie dochodów wpływy z aukcji na rezerwacje częstotliwości z zakresu 800 i 2600 MHz, w wysokości 9 mld 233 mln 270 tys. zł. Dochody podatkowe w 2016 r. mają wynieść 276 mld 120 mln zł, przewidziano też dochody z tytułu wpłaty z zysku NBP w wysokości 3,2 mld zł. Dywidendy i wpłaty z zysku zaplanowano w wysokości 4 mld 799 mln 670 tys. zł, a wpływy z ceł w wysokości 3 mld 34 mln zł.
Największy wpływ na dochody budżetu państwa w 2016 r. będzie miało, według zapowiedzi przedstawicieli rządu, m.in. wprowadzenie podatku od niektórych instytucji finansowych i wprowadzenie podatku od sklepów wielkopowierzchniowych. Ponadto rząd zaplanował po stronie dochodów wpływy z aukcji na rezerwacje częstotliwości z zakresu 800 i 2600 MHz, w wysokości 9 mld 233 mln 270 tys. zł.
"Kompromitujący spór"
W trakcie piątkowego i sobotniego głosowania Sejm zajmował się 300 poprawkami zgłoszonymi do budżetu. Większość parlamentarna odrzucała kolejno wszystkie poprawki zgłoszone przez opozycję.
Podczas głosowań emocje wzbudziła m.in., ostatecznie odrzucona, poprawka autorstwa klubu PO, zgodnie z którą w budżecie na 2016 r. o 55 mln zł miały być zwiększone wydatki na program in vitro.
O jej przyjęcie apelował były minister zdrowia w rządzie PO-PSL, Bartosz Arłukowicz. - Od kilku dni toczycie państwo kompromitujący spór, komu zabrać 20 mln zł, żeby dać je Tadeuszowi Rydzykowi. Czy zabrać teatrom czy uniwersytetom? Nie wnikam w przyczyny, dlaczego te 20 mln zł chcecie dać Rydzykowi, bo odpowiedź pewnie skompromitowałaby Sejm, zostawię to z boku. Mam do pani premier pytanie: chcecie dać 20 mln zł Rydzykowi, a jednocześnie bez skrupułów zabraliście wszystkie pieniądze ludziom, którzy potrzebują in vitro. (...) Czy pani premier wie, że gdyby te 20 mln zł, które chcecie dać Rydzkowi przeznaczyć na in vitro, to urodziłoby się w Polsce 400 dzieci. 400 szczęśliwych rodzin dokładnie za te pieniądze. Czy pani o tym wie? Mogłaby pani zostać matką chrzestną 400 urodzonych dzieci, ulubienicą Rydzyka pani nigdy nie zostanie - powiedział. Marszałek Marek Kuchciński po tym wystąpieniu upomniał Arłukowicza: Zwracam się do pana posła, żeby jednak z szacunkiem odnosić się do innych ludzi, bo przemawia pan w wysokiej izbie.
Zmarnowane pieniądze?
Po nim głos zabrał sprawozdawca projektu budżetu, poseł Andrzej Jaworski (PiS). - W odpowiedzi na wystąpienie pana posła (Arłukowicza) chciałbym przypomnieć, że gdybyście nie marnowali pieniędzy w poprzednich latach, ten budżet miałby także większe możliwości przeznaczenia środków na to, o czym mówicie. Kto wydał 100 mln zł na niepotrzebne referendum? Za te 100 mln zł można by zrealizować całą masę inwestycji. Kto wydał 10 mln zł na program promocji matematyki w prywatnej telewizji, kiedy można to było robić w telewizji publicznej? Kto wydał z budżetu sportu 5 mln zł na koncert, który budził duże kontrowersje? - pytał poseł.
Na zarzuty dot. nieuzasadnionych wydatków na referendum odniósł się poseł Kukiz'15 Tomasz Jaskóła. - Prawo do referendum jest święte i nie można go tknąć - ripostował.
Pieniądze na Światowe Dni Młodzieży
Posłowie zdecydowali o utworzeniu nowej rezerwy celowej z kwotą 15 mln zł na uzupełnienie środków na organizację Światowych Dni Młodzieży w Krakowie. Pieniądze te mają pochodzić ze zmniejszenia wydatków na NIK (o ok. 6,5 mln zł), RPO (o ok. 4,6 mln zł) i Krajowe Biuro Wyborcze (o ponad 3,8 mln zł).
Druga z przyjętych zmian zakłada zmniejszenie o blisko 39 mln zł wydatków m.in. Kancelarii Senatu, Sądu Najwyższego, NSA, NIK, KRRiT, GIODO, PIP, IPN, RPD, KRS. Zaoszczędzone pieniądze mają trafić na wydatki bieżące z rezerwy ogólnej budżetu.
Autor: gry / Źródło: PAP