- Nie przewidujemy żadnych znaczących podwyżek cen energii - zapewnił w środę w Sejmie wiceminister energii Andrzej J. Piotrowski. Na naszych rachunkach już wkrótce może pojawić się jednak nowa pozycja - opłata mocowa. Od nowego roku wzrosnąć mają także ceny za wodę. Według Ministerstwa Środowiska czteroosobowa rodzina zapłaci miesięcznie 2,5 zł więcej, choć wodociągi zapowiadały wyższe podwyżki.
Wiceminister energii Andrzej Piotrowski odniósł się do pytania posła PO Andrzeja Czerwińskiego, który - powołując się na medialne doniesienia - pytał, czy w przyszłym roku będzie "radykalnie" zwiększona cena energii elektrycznej. Jak mówił, mogłoby na to wpłynąć m.in. "obciążanie" wytwórców energii kosztami restrukturyzacji górnictwa.
Ceny energii
Piotrowski podkreślając, że jest to okazja do wyjaśnienia "zmyśleń", które pojawiły się w mediach, zapewnił, że resort nie przewiduje żadnych "znaczących" podwyżek cen energii.
Przypomnijmy jednak, że o podwyżkach jeszcze kilka dni temu pisało samo Ministerstwo Energii. "Należy oczekiwać, że koszty związane z niezbędną modernizacją całej polskiej energetyki, jak również przewidywany wzrost poziomu PKB spowodują wzrost nominalnych cen energii - tak hurtowych, jak detalicznych" - napisał pod koniec września resort energii w odpowiedzi na poselską interpelację.
Ratowanie kopalń
Zdaniem wiceministra Piotrowskiego zaangażowanie firm energetycznych w restrukturyzację kopalń nie tylko nie przełoży się jednak na podwyżki cen, ale wręcz przeciwnie - w okresie średnio i długoterminowym - doprowadzi do ich ustabilizowania, do tego, "że obywatele nie będą musieli się zastanawiać i codziennie sprawdzać, co dzieje się na rynkach energii". A te jak - dowodził - ze względu na zmiany cen na rynkach surowcowych, w wyniku np. działań spekulacyjnych, są niestabilne. Jego zdaniem struktura wiążąca energetykę z węglem, który "jest naszym naturalnym surowcem", izoluje nas od wahań. Jak tłumaczył, w strukturze integracji pionowej, czyli energetyce opartej na własnym surowcu, koszty węgla przestają mieć znaczenie dla kosztów energii. Jego zdaniem dzięki integracji pionowej można racjonalnie planować i poprawić efektywność sektora.
Opłata mocowa
Na naszych rachunkach za prąd już w niedługim czasie ma się jednak pojawić nowa opłata - opłata mocowa.
Ministerstwo Energii na swojej stronie opublikowało kilka dni temu raport "Rozwiązania funkcjonalne rynku mocy", w którym wskazuje, że "stawka opłaty mocowej będzie oddzielnie ustalana dla gospodarstw domowych (grupy taryfowe Gx) oraz pozostałych odbiorców".
Jej wysokość będzie zatwierdzana przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki.
Dzięki nowej opłacie Ministerstwo Energii ma sfinansować mechanizm wspierania inwestycji w konwencjonalnej energetyce oraz zapewnić środki na wynagrodzenia dla elektrowni za utrzymywanie dyspozycyjności.
Rachunki za wodę
Zdrożeje jednak nie tylko prąd. Czteroosobowa rodzina za wodę zapłaci miesięcznie o blisko 2,5 zł więcej. Ceny za metr sześcienny wody, w zależności od wielkości miasta, wzrosną od 15 do 40 groszy - zapowiedział w środę wiceminister środowiska Andrzej Szweda-Lewandowski.
Wiceszef Ministerstwa Środowiska przypomniał na konferencji prasowej, że wprowadzenie dodatkowych opłat za wodę jest wymagane prawem europejskim. - Komisja Europejska zarzuca, że nie obowiązują one w całej rozciągłości i nie płacą wszyscy, którzy z tej wody korzystają - zaznaczył. Chodzi o pełne wdrożenie do polskich przepisów Ramowej Dyrektywy Wodnej, szczególnie jej 9. artykułu, mówiącego o tzw. zwrocie kosztów usług wodnych. Opłatami za pobór wody zostaną objęci zarówno rolnicy, branża energetyczna, hodowcy ryb czy przedsiębiorcy, którzy wykorzystują duże ilości wody do swojej produkcji. Szweda-Lewandowski uzasadniał, że wprowadzenie dodatkowych opłat jest warunkiem koniecznym, żeby móc sięgnąć po środki unijne na infrastrukturę przeciwpowodziową. Po spełnieniu tego warunku - jak mówił - odblokowane zostanie ok. 3,5 mld euro na takie inwestycje. Za niewdrożenie unijnego prawa grożą kary, nawet w wysokości 10 mld zł.
Wody Polskie
Pieniądze z opłat za wodę mają trafić do nowej instytucji, Wody Polskie, która zarządzać będzie rzekami oraz infrastrukturą wodną w Polsce. Obecnie często się zdarza, że różne instytucje odpowiadają za różne fragmenty rzeki - nurt czy wały, co jest problematyczne przy prowadzeniu polityki przeciwpowodziowej czy przy inwestycjach. Wiceminister pytany przez dziennikarzy o to, o ile mogą wzrosnąć opłaty za wodę dla przeciętnego Kowalskiego wyjaśnił, że podwyżka nie powinna być wyższa niż średnio ok. 2,5 zł miesięcznie dla czteroosobowej rodziny. - Ustawa przewiduje dla różnych wielkości miast różne stawki. Będą się one mniej więcej wahały od 15 do 40 groszy za metr sześcienny wody. (...) dla czteroosobowej rodziny jest to wzrost opłat za wodę w skali miesiąca o ok. 2,5 zł - powiedział.
Rzecznik resortu Paweł Mucha dodał, że proponowane w projekcie nowego Prawa wodnego widełki cenowe dla miast to maksymalny pułap, do jakiego mogą wzrosnąć ceny za wodę. - Nie wykluczamy, że tych podwyżek nie będzie. Mówienie przez poszczególne środowiska, w tym samorządowców, że ustawa przyczyni się do skokowego wzrostu cen, jest zupełnie nieuzasadnione. Wszelkie analizy pokazują, że także zyski netto, jakie mają przedsiębiorstwa wodociągowe, będą mogły być przyczyną, by te wzrosty kosztów za wodę nie miały miejsca - mówił.
Regulator cen wody
Niedawno samorządowcy ze Śląska przekonywali, że nowe przepisy mogą spowodować wzrost opłat za wodę dla mieszkańców średnio o 100 zł rocznie w przypadku czteroosobowej rodziny. Z kolei według szacunków Izby Gospodarczej Wodociągi Polskie podwyżki w zależności od regionu - mógłby sięgnąć ok. 25 proc. W tym kontekście Szweda-Lewandowski poinformował, że MŚ oraz UOKiK prowadzą rozmowy na temat utworzenia regulatora cen wody, instytucji przypominającej URE. Powołanie takiego organu zakłada nowe Prawo wodne. Instytucja ta, w założeniach resortu środowiska, miałby zapobiegać przed nieuzasadnionym czy radykalnym podnoszeniem cen za wodę dla mieszkańców. Wiceminister pytany, kiedy taka instytucja mogłaby zacząć funkcjonować powiedział, że obecnie dopracowywane są szczegóły jej funkcjonowania. Zapewnił, że resort "nie będzie zwlekał" z jej utworzeniem. Ministerstwo liczy, że projektem nowego Prawa wodnego rząd zajmie się jeszcze w październiku. Nowe regulacje mają zacząć obowiązywać od nowego roku.
Zobacz materiał "Faktów" TVN o podwyżkach (28.09.2016):
Autor: mb//ms / Źródło: PAP, tvn24bis.pl