Około godziny 12.40 rozpoczęły się we wtorek rozmowy przedstawicieli zarządu LOT i protestujących związkowców, jednak po kilkunastu minutach nastąpiła przerwa w negocjacjach. Tematem wtorkowych rozmów - jak deklarowano w poniedziałek - mają być warunki wynagradzania w spółce.
Pierwotnie wznowienie negocjacji zapowiadano na worek na godz. 10.00.
Zarząd LOT w rozmowach reprezentuje Bartosz Piechota - czasowo oddelegowany z rady nadzorczej do zarządu. Odpowiada on za dialog społeczny oraz negocjacje z protestującymi związkami zawodowymi. Wraz z nim w spotkaniu uczestniczą trzy inne osoby ze spółki, m.in. negocjator i prawnik. Strajkujących z kolei reprezentuje Międzyzwiązkowy Komitet Strajkowy w LOT w osobach: szefa Związku Zawodowego Pilotów Komunikacyjnych PLL LOT Adama Rzeszota, przewodniczącej i wiceprzewodniczącej Związku Zawodowego Personelu Pokładowego i Lotniczego (ZZPPiL) Moniki Żelazik, Agnieszki Szelągowskiej (wiceprzewodniczącej ZZPPiL), a także Karola Sadowskiego (prawnik związkowców) oraz negocjatora.
Strajk zawieszony
W poniedziałek strajk związkowców został zawieszony do wtorku do godziny 22.30. - Ograniczenie akcji strajkowej polega na wykonywaniu lotów europejskich z i do Warszawy do godziny 22.30 przez strajkujący personel latający. O godzinie 10.00 jutro rozpoczynamy kolejny dzień negocjacji m.in. w zakresie warunków wynagradzania - mówił w poniedziałek szef Związku Zawodowego Pilotów Komunikacyjnych PLL LOT Adam Rzeszot.
Jak wyjaśniał, powodem przerwania poniedziałkowych rozmów jest to, że strony nie uzgodniły wszystkich punktów, które na poniedziałek były zaplanowane. - Dlatego musimy dalsze nasze rozmowy przenieść na jutro. A jutro będziemy rozmawiali o regulaminie wynagradzania - powiedział.
Dodał, że część z 67 osób zwolnionych w ubiegły poniedziałek dyscyplinarnie przez prezesa LOT, rozpoczęła już podpisywanie umów umożliwiających im powrót do pracy.
Spór
W ramach trawiącego od 18 października protestu stewardesy i piloci powstrzymywali się od pracy. Codziennie gromadzili się na terenie siedziby LOT w Warszawie, przy biurowcu. LOT podkreślał, że akcja jest nielegalna, a każdy odwołany rejs to dla przewoźnika olbrzymie koszty. Strajk zorganizował Międzyzwiązkowy Komitet Strajkowy, który został wybrany spośród zarządów dwóch reprezentatywnych związków zawodowych: Związku Zawodowego Personelu Pokładowego i Lotniczego oraz Związku Zawodowego Pilotów Komunikacyjnych PLL LOT. Związkowcy dotychczas w swoich postulatach domagali się przede wszystkim przywrócenia do pracy przewodniczącej ZZPPiL Moniki Żelazik, która została dyscyplinarnie zwolniona, a także przywrócenia do pracy 67 osób, które prezes spółki Rafał Milczarski w poniedziałek zwolnił dyscyplinarnie.
Autor: mp / Źródło: PAP