Wartość produkcji sprzedanej przemysłu wzrosła w sierpniu o 7,5 proc. w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku, zaś roczna dynamika sprzedaży detalicznej w cenach stałych osiągnęła poziom 7,8 proc. – wynika z najnowszych danych GUS. - To może świadczyć o pojawieniu się długo oczekiwanego efektu programu Rodzina 500 plus - mówi Łukasz Kozłowski, ekspert Pracodawców RP.
Jak podał GUS, po wyeliminowaniu tzw. czynników sezonowych produkcja sprzedana przemysłu ukształtowała się na poziomie o 5,1 proc. wyższym niż w sierpniu ub. roku i o 2,1 proc. wyższym w porównaniu z lipcem br.
Gdzie wzrosło, gdzie spadło?
Urząd wyliczył, że w stosunku do sierpnia ub. roku wzrost produkcji sprzedanej odnotowano w 26 (spośród 34) działach przemysłu; najbardziej w produkcji wyrobów tekstylnych – o 31 proc., pozostałego sprzętu transportowego – o 23,8 proc., pojazdów samochodowych, przyczep i naczep – o 20,2 proc., maszyn i urządzeń – o 19,1 proc., mebli – o 17,6 proc., wyrobów z pozostałych mineralnych surowców niemetalicznych – o 14,4 proc., wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych – o 13,4 proc., wyrobów z metali – o 12,9 proc..
Spadek produkcji sprzedanej przemysłu, w porównaniu z sierpniem ub. roku, wystąpił w 8 działach, m.in. w naprawie, konserwacji i instalowaniu maszyn i urządzeń – o 17 proc., w produkcji napojów – o 11,6 proc., w wytwarzaniu i zaopatrywaniu w energię elektryczną, gaz, parę wodną i gorącą wodę – o 9,4 proc. oraz w wydobywaniu węgla kamiennego i brunatnego – o 7,4 proc. (wobec wzrostu o 2 proc. przed rokiem). Według poniedziałkowych, wstępnych - jak podkreślił GUS - danych produkcja budowlano-montażowa (liczona w cenach stałych), obejmująca roboty o charakterze inwestycyjnym i remontowym, zrealizowana na terenie Polski, była w sierpniu br. niższa o 20,5 proc. niż przed rokiem i o 2,8 proc. w porównaniu z lipcem br. Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym produkcja budowlano-montażowa ukształtowała się na poziomie niższym o 20,3 proc. niż w sierpniu ub. roku i o 5,5 proc. w porównaniu z lipcem br. W stosunku do sierpnia ub. roku spadek produkcji odnotowano we wszystkich działach budownictwa, przy czym w jednostkach specjalizujących się we wznoszeniu budynków – o 23 proc., w podmiotach, których podstawowym rodzajem działalności jest wykonywanie obiektów inżynierii lądowej i wodnej – o 20 proc., a w zajmujących się głównie robotami budowlanymi specjalistycznymi – o 17,7 proc.. W porównaniu z lipcem br. spadek poziomu zrealizowanych robót wystąpił w przedsiębiorstwach specjalizujących się we wznoszeniu budynków – o 11,8 proc. i zajmujących się robotami budowlanymi specjalistycznymi – o 1,3 proc., a wzrost w jednostkach, których podstawowym rodzajem działalności jest wykonywanie obiektów inżynierii lądowej i wodnej – o 5,1 proc.
Pozytywna odmiana
- Najnowsze mocne odczyty wskaźników makroekonomicznych odzwierciedlających aktywność w polskim sektorze przemysłowym oraz handlu detalicznym są bardzo pozytywną odmianą w stosunku do zalewającej nas w ostatnim czasie fali publikacji rozczarowujących danych. Zmierzająca w kierunku wartości dwucyfrowych realna dynamika sprzedaży detalicznej może świadczyć o pojawieniu się długo oczekiwanego efektu programu Rodzina 500 plus - mówi Łukasz Kozłowski, ekspert Pracodawców RP. Według niego odbicie rocznej dynamiki produkcji przemysłowej w porównaniu z lipcem, choć bardzo imponująco wyglądające, było w znacznej mierze napędzane przez czynniki statystyczne. - Należy też podkreślić, że po wyeliminowaniu czynników sezonowych wzrosła ona o 5,1 proc. r/r. W ujęciu miesiąc do miesiąca wartość produkcji sprzedanej przemysłu zwiększyła się o 3,3 proc., co i tak było największym sierpniowym wzrostem tego wskaźnika od 5 lat. W sierpniu ubiegłego roku zmalała ona zaś o 7,1 proc. Warto pamiętać, że rok temu mieliśmy do czynienia z przerwami w dostawach energii dla największych odbiorców, głównie przemysłowych, co przełożyło się na zmniejszenie aktywności w tym sektorze w okresie, z którym porównujemy naszą bieżącą sytuację - tłumaczy ekspert. Jak zaznacz wyraźnie wzrosła również roczna dynamika sprzedaży detalicznej. - Osiągnęła ona tym samym – liczona w ujęciu rok do roku oraz cenach stałych – najwyższy poziom od kwietnia 2014 r. Wzrost konsumpcji wynika ze stosunkowo szybko rosnących dochodów dyspozycyjnych polskich gospodarstw domowych, które są napędzane przez korzystną sytuację panującą na rynku pracy oraz zakrojony na szeroką skalę program Rodzina 500 plus. Chociaż wypłata świadczeń wychowawczych trwa już od kilku miesięcy, do tej pory nie był szczególnie zauważalny jej wpływ na wartość sprzedaży detalicznej oraz spożycia indywidualnego. Jest całkiem prawdopodobne, że efekt ten właśnie zaczyna się ujawniać - mówi Kozłowski.
Polska gospodarka słabnie? "Pamiętajmy, jacy byli poprzednicy"
Autor: tol / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock