TUC opublikował ranking na podstawie badań International Network on Leave Policies and Research (Międzynarodowej Sieci Badań nad Polityką Urlopową) z 2016 roku. W zestawieniu porównano płatny urlop macierzyński, biorąc pod uwagę także wielkość uposażenia, jakie dostaje rodzic po urodzeniu dziecka. Z metodologii wynika, że nie wzięto pod uwagę świadczeń dodatkowych, jak 500 plus.

Urlopy macierzyńskie

Chorwacja jest tym samym krajem oferującym najlepsze warunki w Europie - pełnopłatny urlop macierzyński wynosi tu 6 miesięcy. Na drugim miejscu znajdują się Węgry – 5,6 miesiąca, a za nimi Czechy (5,1 miesiąca). Polska zajęła czwarte miejsce w rankingu z wynikiem 4,6 miesiąca pełnopłatnego urlopu macierzyńskiego. W analizie wykazano, że pierwsze 14 tygodni urlopu macierzyńskiego w Polsce jest dla matki obowiązkowe. Pozostałe 6 tygodni jest pełnopłatne, zaś 26 kolejnych tygodni - może być płatne w 60 proc.

Piąte miejsce zajmują z kolei Estonia, Włochy i Hiszpania – każde z tych państw gwarantuje 3,7 miesiąca urlopu z godnym wynagrodzeniem.

Z kolei najgorzej pod tym względem wypadają Irlandia i Słowacja, gdzie matki nie dostają pełnopłatnych urlopów macierzyńskich. Wielka Brytania jest trzecim najgorszym krajem w Europie pod względem tych świadczeń. Kobiety mają tu zapewnione tylko 6 tygodni godnego zasiłku macierzyńskiego.

Świadczenia dla matek

Raport posłużył TUC do walki o to, by zwiększyć świadczenia dla matek. Świeżo upieczone mamy mają prawo do rocznego urlopu, jednak tylko 39 tygodni jest płatnych. Przez pierwsze sześć tygodni kobiety otrzymują 90 proc. swojej pensji, a następnie świadczenie spada do niespełna 140 funtów.

"Kwota ta jest znacznie poniżej minimalnej płacy. Przez to wielu rodziców jest zmuszonych do szybkiego powrotu do pracy" - można przeczytać w ostatnio opublikowanym przez TUC raporcie.

W Chorwacji dla porównania matki mają prawo do sześciu miesięcy godnego wynagrodzenia. Za takie TUC uznaje ekwiwalent co najmniej dwóch trzecich pensji sprzed urlopu lub więcej niż 840 funtów.

Autor: MS / Źródło: leavenetwork.org, solidarnosc.org.pl, tuc.org.uk