Areszt, który powinien być ostatecznością, staje się w Polsce narzędziem stosowanym bez potrzeby i umiaru - stwierdził w poniedziałkowym oświadczeniu zarząd Polskiej Rady Biznesu. Jak dodano, PRB z niepokojem obserwuje praktykę nadużywania tej instytucji, a jej "jaskrawym przykładem było niedawne pozbawienie wolności Piotra Osieckiego, byłego prezesa zarządu TFI Altus S.A.".
Zarząd Polskiej Rady Biznesu w poniedziałkowym oświadczeniu wyjaśnił, że "Piotr Osiecki od samego początku deklarował chęć współpracy w śledztwie dotyczącym tzw. afery GetBack, osobiście dostarczył całą dokumentację dotyczącą badanej transakcji dokonanej pomiędzy TFI Altus i GetBack, jak również wielokrotnie prosił o możliwość złożenia wyjaśnień w prokuraturze, co nie zostało mu umożliwione. Pomimo to zastosowano najbardziej dotkliwy środek zapobiegawczy".
Według PRB sprawa Piotra Osieckiego nie jest przypadkiem odosobnionym. "Wpisuje się w powszechne zjawisko bezpodstawnego aresztowania osób, które w żaden sposób nie uchylają się od współpracy z organami sprawiedliwości w czasie toczącego się śledztwa i nie stanowią zagrożenia dla toczącego się postępowania" - wskazano.
Jak podkreślono w oświadczeniu, "areszt, który powinien być ostatecznością, staje się w Polsce narzędziem stosowanym bez potrzeby i umiaru, a przede wszystkim bez wzięcia pod uwagę skutków osobistych, społecznych i gospodarczych, jakie wywołuje".
"Bez orzeczenia o winie, dotkliwie ukarany został nie tylko sam Piotr Osiecki i jego rodzina, ale również inwestorzy Altus TFI, zarządzanych funduszy, jak również spółek portfelowych. Firma i jej otoczenie rynkowe zanotowały drastyczną utratę wartości, której skala jest wielokrotnie większa niż wartość transakcji, wokół której buduje się zarzuty wobec Piotra Osieckiego" - czytamy w oświadczeniu.
Apel PRB
Zarząd Polskiej Rady Biznesu zwrócił uwagę, że Polska od lat przegrywa przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości oraz Europejskim Trybunałem Praw Człowieka sprawy dotyczące nieuzasadnionych i przedłużających się aresztów tymczasowych.
"W latach 2007-2014 średnia długość aresztu zaczęła spadać. Niestety, od 2015 roku widać odwrócenie trendu: w latach 2015-2017 liczba wniosków o areszt tymczasowy wzrosła o ponad 40 procent, wydłuża się także średni czas trwania aresztu tymczasowego – w sądach okręgowych to obecnie nawet 14,4 miesiąca. Oznacza to, że przez wiele miesięcy za kratami siedzą osoby, które pozbawiono fundamentalnego prawa domniemania niewinności" - podkreślono.
Zarząd PRB zaapelował "o powstrzymanie instrumentalnego stosowania prawa i powściągliwość w ferowaniu przedwczesnych »wyroków«, które są osobistą tragedią dla dotkniętych osób i mają dewastujący wpływ na ich bliskich i otoczenie".
"Stanowczo domagamy się, aby prokuratura działała efektywnie i dokonywała wszelkich czynności procesowych w ciągu godzin i dni, a nie miesięcy. Żądamy od sądów, aby stały na straży wolności obywateli, która jest wartością dużo większą niż tzw. interes postępowania karnego" - czytamy w oświadczeniu zarządu Polskiej Rady Biznesu.
Sprawa Getback
W sprawie Getback do tej pory CBA zatrzymało, a prokuratura ogłosiła zarzuty 12 osobom. Osiem z nich na wniosek prokuratorów decyzją sądu pozostaje w areszcie.
Głównym podejrzanym w tej sprawie jest zatrzymany przez CBA na lotnisku w Warszawie po powrocie z Izraela b. prezes GetBack Konrad K. Zarzucono mu popełnienie ośmiu przestępstw, m.in. usiłowanie oszustwa na kwotę 250 mln zł, wyrządzenie spółce szkody majątkowej w wielkich rozmiarach - co najmniej ponad 185 mln zł GetBack i podejmowanie działań zmierzających do utrudnienia postępowania karnego i uniknięcia odpowiedzialności karnej.
Były prezes GetBack usłyszał także zarzut przestępstw dotyczących publicznego rozpowszechnienia nieprawdziwych danych w raporcie bieżącym spółki, które mogły wprowadzać w błąd, co do wartości instrumentów finansowych emitowanych przez spółkę, czyli manipulacji na rynku.
Autor: mb//dap / Źródło: tvn24bis.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock