Podróżowanie do Tunezji czy Egiptu stało się ostatnio bardzo niebezpiecznie. Część biur odwołała swoje wycieczki w te rejony, ale niektóre nadal je sprzedają. Paweł Blajer w "Biznesie dla Ludzi" wyjaśnia, co nam przysługuje, gdy mamy wykupioną wycieczkę, a nie chcemy lecieć w zagrożony region?
Zgodnie z ustawą o świadczeniu usług turystycznych przedsiębiorca, który jest tour operatorem, oferując nam wycieczkę ma obowiązek poinformować o szczególnych zagrożeniach dla życia i zdrowia na odwiedzanych obszarach - tłumaczy Barbara Garlacz, radczyni prawna z Kancelarii Harvest Legal House. Podkreśla, że taka informacja powinna być nam przekazana na piśmie. Biuro podróży musi to zrobić nawet jeśli niebezpieczeństwo powstało po podpisaniu umowy.
Możemy żądać odszkodowania
- Jeżeli biuro tego nie zrobi i dojdzie do narażenia naszego życia lub niebezpiecznej sytuacji, w której nasze zdrowie zostanie naruszone, to wówczas możemy żądać odszkodowania lub zadośćuczynienia - mówi Garlacz. W przypadku gdy biuro nie poinformowało nas na piśmie o zagrożeniach i gdy przed wyjazdem dojdziemy do wniosku, że w danym miejscu jesteśmy narażeni na niebezpieczne sytuacje, to wówczas możemy zrezygnować z wyjazdu i wypowiedzieć umowę. - Biuro powinno nam wówczas zwrócić kwotę, którą już uiściliśmy - zaznacza gość "Biznesu dla Ludzi".
Program "Biznes dla Ludzi" od poniedziałku do piątku na antenie TVN24 Biznes i Świat o godz. 18.15.
Autor: tol / Źródło: TVN24 Biznes i Świat
Źródło zdjęcia głównego: shutterstock.com