- Padło zapewnienie po dzisiejszych konsultacjach, że podwyższony podatek handlowy sobotni zostanie zniesiony, natomiast podatek w niedzielę jest do dyskusji - mówił w TVN24 BiŚ poseł PiS Adam Abramowicz, przewodniczący sejmowego Parlamentarnego Zespołu na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego. Dyskutował z nim Łukasz Kiczma z e-Commerce Polska.
Trwają prace nad ostatecznym kształtem podatku handlowego. Dotychczasowe propozycje ministerstwa finansów są ostro krytykowane przez kupców. Wczoraj w kancelarii premiera odbyły się konsultacje w tej sprawie, po których przedstawiciele rządu zapowiedzieli zmiany w projekcie. Z kolei dzisiaj przed Sejmem przeciwko podatkowi protestowali przedsiębiorcy. Twierdzą, że podatek najmocniej uderzy nie - jak zapowiadał PiS - w największe sieci, ale w małe i średnie sklepy polskie, a także w sklepy internetowe.
Dziś na antenie TVN24 BiŚ o podatku dyskutowali poseł PiS Adam Abramowicz oraz Łukasz Kiczma z e-Commerce Polska.
Abramowicz uspokajał, że konsultacje ws. podatku wciąż trwają. - Jeśli chodzi o sklepy internetowe, jeszcze nic nie jest ustalone. Wczoraj na posiedzeniu zespołu, którym kieruję, byli przedstawiciele zarówno sklepów internetowych, jak i kurierzy, zgłosili swoje uwagi, a minister Szałamacha je wysłuchał - stwierdził.
Dodał, że projekt w dzisiejszej formie przewiduje zwolnienie z podatku małe i średnie sklepy, których obrót nie przekracza 1,5 mln zł miesięcznie.
- To dość duże zwolnienia. Problem teraz dotyczy wyłącznie sklepów z franczyzą, które działają jako stowarzyszenia polskich kupców - uznał Abramowicz.
Poseł podkreślał, że ostateczna wersja podatku może ulec wielu zmianom. - Po uwagach KE może być tak, że będą przemodelowania całe założenia tej ustawy - być może będzie to 250 mln zł kwoty wolnej rocznie, jedna stawka, bez progresji - powiedział. - Prace nad ustawą trwają. Teraz w dialogu społecznym próbujemy ją poprawić - ocenił.
Ściągnąć podatki od sklepów zagranicznych
Kiczma przekonywał, że podatek mocno uderzy w polskie sklepy internetowe.
Przedstawił dane, z których wynika, że dzisiaj branża handlu internetowego to już ok. 3 proc. polskiego PKB i każdego roku rośnie o 20 proc.
- Nie chcemy, aby ta dynamika nam spadła - podkreślał.
Wskazał, że widzi problem w ściągalności podatków w przypadku zagranicznych sklepów internetowych.
Abramowicz odpowiadał, że to rozwiązanie zostało zaproponowane w oparciu o postulaty handlowców.
- Zostało stworzone po wysłuchaniu głosu polskich przedsiębiorców, polskich sklepów internetowych, które obawiały się, że sprzedaż internetowa z zagranicy przy podatku nałożonym na krajowe podmioty będzie nierównowagą konkurencyjną - stwierdził poseł PiS. - Mam nadzieję, że to będzie chroniło polskie sklepy internetowe, bo taka była intencja - dodał.
W zgodzie z Unią
Poseł Abramowicz tłumaczył, że konstrukcja podatku handlowego musi się odbywać w zgodzie z prawem unijnym.
- Nie możemy zrobić takiej ustawy, że są opodatkowane hipermarkety tylko z kapitałem zachodnim. Jesteśmy w UE i na to nam prawo nie pozwala - stwierdził. Dodał, że zachodnie sieci handlowe muszą się przyzwyczaić się, że "w Polsce używają polskiej infrastruktury, korzystają z tego i muszą podatki płacić". - To nie będzie podatek dla nich tak duży, żeby ich zwabić lub wypędzić z Polski. To musi być taka konstrukcja, która pomoże małym i średnim, a duzi będą musieli się podzielić z budżetem państwa - powiedział.
Obecna propozycja
Zgodnie z dotychczasową propozycją Ministerstwa Finansów, podatek miał mieć dwie zasadnicze stawki. Stawka 0,7 proc. miała obciążać przychód nieprzekraczający w danym miesiącu kwoty 300 mln zł. Stawka 1,3 proc. miała być płacona od nadwyżki przychodu ponad 300 mln zł w tym miesiącu. Inne stawki podatku od sprzedaży miały obowiązywać w soboty, niedziele i święta - 1,3 proc. (dla uzyskujących przychód poniżej 300 mln zł miesięcznie) oraz 1,9 proc. (powyżej tego progu). Obecnie projekt przewiduje kwotę wolną od podatku w wysokości 1,5 mln zł miesięcznie. Wprowadzenie podatku ma w 2016 r. przynieść budżetowi 2 mld zł.
Autor: ag / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock