PKB w drugim kwartale 2017 roku wzrósł o 3,9 procent rok do roku - podał GUS. To dane zgodne z oczekiwaniami, ale nieco słabsze niż w pierwszym kwartale, kiedy wzrost wyniósł 4 procent. Wiceminister rozwoju Jerzy Kwieciński ocenił jednak, że założona w budżecie prognoza wzrostu w tym roku o 3,6 proc. zostanie znacząco przekroczona, a 4 proc. jest "spokojnie do osiągnięcia".
Gospodarkę w drugim kwartale ciągnęła przede wszystkim konsumpcja. Wzrost popytu krajowego w skali roku wyniósł 5,6 proc. i był wyższy od notowanego w pierwszym kwartale, kiedy wyniósł 4,1 proc. - podał GUS w komunikacie. "Wpłynął na to wyższy niż w I kwartale wzrost spożycia ogółem, który wyniósł 4,3 proc. wobec 3,9 proc. w I kwartale br. oraz wzrost akumulacji brutto (przyrost majątku narodowego - red.) o 11,5 proc. wobec 5,2 proc. w I kwartale br. Spożycie w sektorze gospodarstw domowych wzrosło w tempie 4,9 proc. i było wyższe niż w I kwartale br. (wzrost o 4,7 proc.)" - podał GUS. Z danych GUS wynika, że w II kwartale 2017 roku zanotowano po raz pierwszy od IV kwartału 2015 roku wzrost inwestycji o 0,8 proc.
Jakie prognozy
Zdaniem wiceministra rozwoju Jerzego Kwiecińskiego, założona w budżecie prognoza wzrostu PKB w 2017 roku o 3,6 proc. zostanie znacząco przekroczona, a 4 proc. jest "spokojnie do osiągnięcia".
Dodał, że całoroczna dynamika inwestycji wyniesie około 4 proc. - Trend inwestycji jest pozytywny, a silne odbicie inwestycji zobaczymy prawdopodobnie w drugiej połowie roku. Całoroczne tempo powinno się ukształtować w okolicach czterech procent, czyli tak, jak planowaliśmy w ustawie budżetowej - powiedział w rozmowie z dziennikarzami. W dalszej części roku maleć ma zaś dynamika konsumpcji. - Wzrost konsumpcji jest oczywiście związany z programem 500+ i jego efekt będzie malał w II połowie roku. Będzie on zastępowany przez bodziec inwestycyjny - może nie widać tego jeszcze bezpośrednio w inwestycjach, ale widać to w bardzo silnym popycie na pracę oraz w wielu branżach, szczególnie budowlano-montażowej - powiedział.
Autor: mb//brg / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock