30 września odeszła nasza redakcyjna koleżanka, dziennikarka Pamela Bem-Niedziałek. Miała 39 lat. Do końca dzielnie walczyła z ciężką chorobą.
Pamela Bem-Niedziałek współtworzyła telewizję TVN24, później TVN CNBC i TVN24 BiS. Była wydawcą, reporterką i prezenterką. Z pasją potrafiła przedstawiać informacje ze świata gospodarki. Zależało jej na tym, aby były zrozumiałe dla każdego widza. W wolnych chwilach słuchała The Beatles i planowała kolejne podróże. Pod koniec 2015 roku zdiagnozowano u niej nowotwór mózgu, z którym walczyła do samego końca. Osierociła dwójkę dzieci.
"Nie wierzę w to, że jej nie ma"
Po tym, jak dotarła do nas smutna informacja o śmierci naszej redakcyjnej koleżanki, Pamelę Bem-Niedziałek wspominali jej współpracownicy i koledzy.
"Niesamowicie pracowita, bardzo inteligentna, dokładna, weryfikująca każdą informację i zadająca właściwe pytania – zawsze zastanawiałem się, czy Pamela naprawdę wie, jaka jest fantastyczna. Miała ten rodzaj przekornego humoru, dystansu i zaraźliwego śmiechu, który sprawiał, że czułeś się dobrze, wiedząc, ze spędzisz z nią dzień. W środku była bardzo dobrym, wrażliwym człowiekiem. Nie wierzę w to, że jej nie ma" - Marek Tejchman, zastępca redaktora naczelnego "Dziennika Gazety Prawnej", komentator TVN24 BiS.
"Pamela była jedną z tych osób, dla których dziennikarstwo to coś więcej niż zawód. Uczyła nas rzetelności i odpowiedzialności za słowo. W czasie globalnego kryzysu finansowego pilnowała, byśmy nie łapali się na sensacyjne nagłówki, tylko dogłębnie wykonywali swoją pracę. Dla dużej części naszej redakcji Pamela była nie tylko koleżanką, ale i nauczycielem. Prywatnie była jedną z najbardziej oddanych i serdecznych osób w moim życiu. Trudno pogodzić się z tą stratą" - Łukasz Niewola, szef zespołu redaktorów TVN24 BiS. "Odeszła wspaniała, ciepła osoba. Stuprocentowa profesjonalistka. W życiu prywatnym zawsze uśmiechnięta i właśnie ten szczery uśmiech zapamiętam do końca życia. W pracy będzie mi brakowało jej otwartości, mądrości i rozmów o Beatlesach. Pamela praca z Tobą to był zaszczyt. Dziękuję!" - Łukasz Kijek, prezenter TVN24 BiS. "Pamelka, nauczycielka i przyjaciółka. Pierwsza przychodziła do pracy i ostatnia ją opuszczała. Profesjonalistka. A i tak znalazła zawsze czas dla przyjaciół i znajomych. Dokładna i pomocna. Mnie, nieopierzonemu pracownikowi TVN24, w pierwszych latach podała rękę i zawsze pomagała: zawodowo i w życiu prywatnym. W ostatnich słowach prosiła, żebym jej kiedyś - na górze - opowiedział o naszych dzieciach. Pamelko na pewno opowiem…" - Jakub Żukowski, TVN24.
"Jest mi strasznie smutno, bo czekałem, aż wyzdrowieje i będziemy mogli razem wreszcie powspominać czasy, gdy razem pracowaliśmy. Mało osób o tym wie, ale Pamela zbudowała chyba pierwszy w Polsce serwis o wydarzeniach zagranicznych dotyczących gospodarki. To dzięki niej wiedzieliśmy na bieżąco i w szczegółach, co się działo, gdy zaczynał się kilka lat temu globalny kryzys finansowy, jak on przebiegał, a kiedy pojawiały się głupsze lub mądrzejsze rozwiązania. Nie były to tylko tłumaczone depesze agencji zagranicznych, jak często jest w takich sytuacjach, ale Pameli bardzo konkretne i solidne wyjaśnienie. Każdy, kto ma do czynienia z rynkami finansowymi wie, jak to trudne, zwłaszcza, że jest na to mało czasu. A ona to potrafiła. I nie ustępowała, gdy coś dalej nie było jasne. Bo musiało być. Miała przy tym nieprawdopodobny upór, aby wszystko napisać tak, aby dla przeciętnego widza, wszystko było jasne. W dziennikarstwie takiej pracowitości, skrupulatności i dążenia do sedna sprawy nie widziałem nigdy później, u żadnej innej osoby. Gdyby tytuły naukowe były przyznawane za materiały telewizyjne, ona byłaby już trzy razy profesorem. Na pewno, Tam na Górze, będą mieli z Ciebie, Pamelko pożytek. Chyba sobie nie radzą, skoro tak szybko Cię zabrali. Szkoda tylko, że zabierają najlepszych" - Paweł Blajer, dziennikarz TVN24.
"Straciliśmy kogoś absolutnie wyjątkowego. Wszyscy, którzy mieliśmy to szczęście w życiu, żeby Pam znać, z nią pracować, cieszyć się, żartować... Napisać, że była błyskotliwa, to jak nic nie napisać. To było jakieś niesamowite iskrzenie. Entuzjazm, energia, światło - i to wszystko tak absolutnie naturalne i prawdziwe. Właśnie, prawdziwe... Uderzyło mnie to od razu, gdy na początku maja 2002 roku wszedłem do redakcji ekonomicznej TVN24. Właściwie była moją nauczycielką w tych wszystkich technicznych kwestiach. Ogarniała to niesamowicie. Zresztą, wszystko za co się brała ogarniała niesamowicie. Tak jak program, który potem razem robiliśmy i za który razem odbieraliśmy nagrody. Miała tyle talentu i energii, że obdzielała nimi wszystkich w pobliżu. Tak było. To nie jest tekst okolicznościowy. Skoro stało się to, co się stało – choć kompletnie tego nie rozumiem - to mam obowiązek powiedzieć Wam, którzy tu zajrzycie, że Pamela była kimś absolutnie wyjątkowym. Wyjątkowe było też to jak bardzo było widać, że życie strasznie jej smakuje" - Robert Stanilewicz, prowadzący TVN24 BiS.
Autor: red. / Źródło: TVN24 BiS