W lipcu i sierpniu polski bank centralny kupił w sumie dziewięć ton złota. Na tym jednak nie koniec. Jak wylicza ekonomista Rafał Mundry, we wrześniu dokupiliśmy kolejne 3,9 tony złotego kruszcu. - Pod względem wielkości rezerw w złocie prześcignęliśmy Grecję - komentuje. Wakacyjne transakcje były pierwszymi zakupami złota przez Narodowy Bank Polski od początku XXI wieku.
Pierwsze informacje o zakupie złota przez polski bank centralny podał pod koniec września brytyjski dziennik "Financial Times", powołując się na opracowanie firmy Macquarie. Z podanej wówczas informacji, potwierdzonej w danych Międzynarodowego Funduszu Walutowego, wynikało, że Narodowy Bank Polski w lipcu i sierpniu zwiększył rezerwy złota w sumie o dziewięć ton.
Sytuacja była wyjątkowa, ponieważ Polska zwiększyła swoje rezerwy kruszcu po raz pierwszy od 1998 roku. Jednocześnie była to pierwsza taka transakcja w Unii Europejskiej od początku tego stulecia. W ostatnim czasie zachodnie banki centralne utrzymywały posiadane rezerwy, a jeśli już dokonywały transakcji, to sprzedawały posiadane złoto.
Według "Financial Times" od początku rok do końca sierpnia banki centralne kupiły rekordową ilość złota - w sumie 264 ton tego kruszcu. To oznaczało największe zakupy od sześciu lat. Najmocniej złote rezerwy wzrosły w Rosji, Turcji i Kazachstanie.
NBP o zakupie złota
W odpowiedzi na prośbę tvn24bis.pl o odniesienie się do informacji dotyczących zakupu złota Narodowy Bank Polski zaznaczył wówczas, że "nie komentuje i nie przekazuje informacji o bieżących działaniach w zakresie zarządzania rezerwami dewizowymi oraz wykorzystania innych instrumentów wynikających z zadań banku centralnego".
Pytany o te transakcje na początku października szef polskiego banku centralnego Adam Glapiński przyznał jednak, że bank zmienia strategię zarządzania rezerwami. Wygląda na to, że efekt był także po wakacjach.
- NBP we wrześniu dokupił nawet 3,9 tony złota - napisał na Twitterze ekonomista z Uniwersytetu Wrocławskiego Rafał Mundry. Jak wyjaśnił, przy wycenie złota NBP bierze średnią cenę z ostatniego dnia miesiąca. "Ta wyniosła wtedy w Londynie 1183,50 dolarów. Daje to ok 116,7 ton złota. Tym samym prześcignęliśmy Grecję pod względem wielkości rezerw w złocie" - odnotował. Dodajmy, że przed lipcowymi zakupami Polska posiadała 103 tony złotego kruszcu.
W ubiegłym tygodniu Narodowy Bank Polski opublikował dane o oficjalnych aktywach rezerwowych Polski. To właśnie na podstawie tych informacji ekonomiści wyliczali zakup złota przez polski banki centralny we wrześniu.
Obawy przed brexitem?
Dlaczego Polska kupuje złoto? Jak twierdzi Rafał Mundry, ta decyzja może być podyktowana chęcią zróżnicowania rezerw należących do banku centralnego.
Obecnie NBP inwestuje w rządowe papiery wartościowe, część w papiery emitowane przez instytucje międzynarodowe oraz agencje rządowe. Stosunkowo niewielkie rezerwy utrzymywane są w formie lokat w bankach o wysokiej ocenie wiarygodności oraz właśnie w złocie.
- Takie kraje jak Niemcy, Włochy, Stany Zjednoczone, czy Francja posiadają od 70 do 80 proc. całych swoich rezerw w złocie, a Polska jedynie 3 proc. Być może NBP zwiększa swoje rezerwy po to, żeby nie były one jedynie wirtualne, ale także bardziej namacalne, rzeczywiste - tłumaczy Mundry w rozmowie z tvn24bis.pl.
- NBP zwiększył zasoby, korzystając z niskiej ceny złota - dodaje z kolei główny analityk domu inwestycyjnego Xelion Piotr Kuczyński.
Wystarczy spojrzeć na wykres z ostatniego roku. Jeszcze w styczniu cena uncji kształtowała się znacznie powyżej poziomu 1,3 tys. dolarów. W sierpniu i wrześniu było to ok 1,2 tys. dolarów za uncję, niewiele wyższy kurs był w lipcu.
Na dodatek cena złota wyrażona w polskiej walucie w sierpniu i wrześniu była najniższa od prawie trzech lat.
Rafał Mundry zauważa jednak, że polski banki centralny może też szykować się na potencjalne kłopoty w gospodarce.
- Bardzo możliwe, że NBP widzi problem na horyzoncie. Przykładowo brexit może nieco zachwiać polską walutą - twierdzi Rafał Mundry.
Innego zdania jest Piotr Kuczyński z Xelion. - Nie są to tak duże ilości złota, żeby mogły stanowić jakieś zabezpieczenie. Mamy już sporą ochronę walutową, to jest tylko uzupełnienie rezerw, nic więcej. Nie przypuszczam, żeby chodziło w tym przypadku o brexit - przekonuje w rozmowie z tvn24bis.pl.
Zakup kilkunastu ton złota przez NBP oznacza, że na koniec września polskie rezerwy złotego kruszcu miały wartość 16,3 mld złotych. Wartość całości aktywów rezerwowych banku centralnego to z kolei prawie 415 mld zł.
Dodajmy, że zdecydowana większość sztabek złota, znajdujących się w polskim posiadaniu, przechowywana jest w Londynie, w skarbcu Banku Anglii.
Autor: mp//dap / Źródło: tvn24bis.pl, Financial Times
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock