Biorąc pod uwagę uwarunkowania rynkowe, jakie wystąpiły w czwartym kwartale 2023 roku, nie przewiduje się wpłaty z zysku Narodowego Banku Polskiego w 2024 roku do budżetu państwa - wskazano w opinii RPP do projektu budżetu, opublikowanej na stronach NBP. W projekcie budżetu na 2024 rok zapisano wpłatę z zysku NBP na poziomie 6 miliardów złotych.
W poniedziałek na stronach Narodowego Banku Polskiego została opublikowana opinia do projektu budżetu na rok 2024.
"W odniesieniu do założonej w projekcie Ustawy wpłaty z zysku NBP, należy wskazać, że wynik NBP osiągnięty w 2023 r. będzie znany dopiero po I kwartale 2024 r., to jest po zbadaniu rocznego sprawozdania finansowego NBP przez audytora zewnętrznego. Biorąc pod uwagę uwarunkowania rynkowe, jakie wystąpiły w IV kw. 2023 r., nie przewiduje się wpłaty z zysku NBP w 2024 r." - napisano.
Do sprawy już w piątek odniósł się premier Donald Tusk wywiadzie w TVP Info, Polsat News i TVN24. - To nie jest coś, co stabilizuje sytuację budżetu, to jest tylko oznaka złej woli. To nie jest przecież budżet rządu, tylko Polski - stwierdził Tusk.
- Łatwiej byłoby wydatki, do których się zobowiązaliśmy, realizować, gdyby NBP i Glapiński nie trzymali tych pieniędzy dla siebie, tylko wpłacili je - ocenił szef rządu.
Stwierdził, że nie podoba mu się decyzja NBP, ale ją szanuje. - Nie mam zamiaru kwestionować jednak tej decyzji, to jest prerogatywa NBP - zaznaczył.
Wynik finansowy NBP
O wynik NBP w 2023 roku pytany był w grudniu ub.r. w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 członek RPP Ludwik Kotecki. Jak mówił, "patrząc na obecne kursy walutowe, będzie to grubo ponad 20 miliardów złotych" straty.
- Poprzednia minister finansów, Rzeczkowska (Magdalena - red.), wpisała do budżetu 6 miliardów złotych (zysku - red.) na podstawie pisma, które otrzymała od prezesa NBP 23 sierpnia (…) To już dosyć niecodzienna sytuacja, ponieważ zwykle na etapie sierpnia bank centralny nie chwali się zyskiem, bo on się może bardzo mocno zmienić. Było zawsze tak, jak byłem w ministerstwie przez wiele lat, że NBP pisał nam, że zysk może będzie, może nie będzie. Najbardziej właściwą rzeczą, jeżeli chodzi o budżet, byłoby wpisanie zera na tym etapie - mówił gość Konrada Piaseckiego.
- Jeżeli rzeczywiście (prezes Glapiński - red.) nie miał jakichkolwiek podstaw do formułowania w sierpniu takiej oceny, że zysk będzie 6 miliardów, no to jest świadczenie nieprawdy przez urzędnika państwowego. Jest to jakiś problem, jakiś zarzut - ocenił Kotecki.
- Z tego, co wiem, pan prezes (Glapiński - red.) dostaje co kwartał bardzo dokładną informację o tym, jak wygląda wykonanie zysków w czasie, w ciągu roku. W związku z tym taka informacja powstała na pewno na koniec czerwca, na koniec drugiego kwartału. Zakładam, że bardzo łatwo jest też taką informację pozyskać właściwie na bieżąco. Prezes może poprosić odpowiednie służby, żeby powiedziały na przykład, co było na koniec lipca - dodał.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock