Taka sama długość urlopu dla wszystkich, obowiązek wykorzystania urlopu przez pracownika, koniec z wypychaniem na urlop w okresie wypowiedzenia - to zmiany w kodeksie pracy nad którym pracuje Komisja Kodyfikacyjna Prawa Pracy. O szczegółach propozycji w programie "Biznes dla Ludzi" opowiadała wiceprzewodnicząca komisji prof. Monika Gładoch.
Komisja Kodyfikacyjna Prawa Pracy już rok pracuje nad nowym kodeksem. Jedna z propozycji dotyczy zaległych urlopów.
- Idea jest taka, żeby wykorzystywać urlop w tym roku, w którym on wypada, ale to nie znaczy, że nie będzie można go później wykorzystywać - zapewniła Gładoch.
Sprecyzowała, że pracownik będzie mógł wykorzystać zaległy urlop do września, jeżeli złoży taki wniosek w poprzednim roku kalendarzowym. - Pracownik musi się określić, że chciałby wykorzystać ten urlop później dodała.
Wszyscy po tyle samo
Kolejne zmiany dotyczą długości urlopu. - Ustaliliśmy w komisji równy dla wszystkich wymiar urlopu, bez względu na skończoną szkołę czy staż pracy. Wszyscy będą startować od 26 dni. To będzie norma. Oczywiście czas nabywania urlopu będzie w każdym miesiącu się zwiększał. Nie można zmniejszyć wymiaru urlopu na drodze układowej. Tego nie przewidzieliśmy. W układzie zbiorowym będzie można wynegocjować większy wymiar urlopu - tłumaczyła prof. Gładoch.
Zaznaczyła jednocześnie, że są to tylko propozycje.
Kolejną z nich są mocniejsze uprawnienia kierownicze pracodawcy. - To nie będzie tak, że pracownik powie, że nie pójdzie na urlop, bo nie chce. Pracownik będzie musiał ten urlop wykorzystać. To pracodawca odpowiada, aby w terminie udzielić pracownikowi urlopu. Pracodawca, który nie udziela urlopu w terminie narusza prawo - wyjaśniała prof. Gładoch.
Podkreśliła, że nie będzie możliwości, aby w okresie wypowiedzenia "wypychać" pracownika na urlop. - Wręcz przeciwnie, pracodawca będzie musiał zapłacić pracownikowi ekwiwalent oraz odszkodowanie, jeśli ze swojej winy nie udzielił pracownikowi urlopu - mówiła.
Jak wskazała pracownicy dowiedzą się o terminach swoich urlopów 60 dni wcześniej, a nie w ostatniej chwili.
Zwróciła też uwagę, że urlop ma teraz nawet czteroletni okres przedawnienia. - Wobec tego zastanawiamy się nad skróceniem okresu przedawnienia urlopów może do dwóch lat - powiedziała.
Nie będzie kontroli pracownika
Pytana o to, czy podczas urlopu będzie można wykonywać inną pracę zarobkową powiedziała, że w toku dyskusji pojawiła się taka idea, ale jest ona niemożliwa do wdrożenia. - W systemie prawa niemieckiego jest taki przepis, że w okresie urlopu nie można wykonywać innej pracy zarobkowej. Wzięliśmy pod uwagę możliwości finansowe oraz wysokość zarobków w naszym kraju i doszliśmy do wniosku, gremialnie jako komisja, że może dajmy temu spokój bo ludzie czasami dopracowują sobie pieniądze, nawet w czasie urlopu - powiedziała.
- Pozostanie tak jak teraz. Zasadniczo nie będzie można kontrolować pracownika, co on robi z tym urlopem, czy pomaga przy żniwach, czy pojechał na jagody lub grzyby czy też przygotowuje się triatlonu albo maratonu lub zwyczajnie wygrzewa się gdzieś na słońcu - dodała prof. Monika Gładoch.
Autor: tol/ms / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock