Minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel złożył w poniedziałek ze względów osobistych rezygnację ze stanowiska - poinformował resort w komunikacie. - W najbliższym czasie będzie wyznaczony następca - powiedziała w rozmowie z dziennikarzami rzecznik rządu Joanna Kopcińska. Jak dodała, niewykluczone, że decyzja zapadnie jeszcze w tym tygodniu.
- Dymisja została przyjęta przez premiera Mateusza Morawieckiego - wskazała rzecznik rządu.
Ona również przekazała, że powody dymisji Jurgiela są "osobiste". Dopytywana co to oznacza konkretnie, Kopcińska poprosiła, by "uszanować decyzję" ministra.
Jednocześnie podkreśliła, że "przez 2,5 roku minister Jurgiel miał wiele trudnych zadań i dzielnie pomagał rolnikom".
Minister w dwóch rządach
Krzysztof Jurgiel był ministrem od 16 listopada 2015 roku w rządzie Beaty Szydło, a następnie Mateusza Morawieckiego.
Politycy Prawa i Sprawiedliwości nie chcieli dziś komentować decyzji o rezygnacji Jurgiel. Opozycja mówiła zaś, że to jej mały sukces. - Jurgiel to była największa porażka i wszyscy doskonale o tym wiedzieli. Wiedział o tym Morawiecki, wiedzieli rolnicy i wiedzieli o tym nawet mieszkańcy miast - stwierdził Jakub Stefaniak, rzecznik Polskiego Stronnictwa Ludowego.
- Dla mnie jest to dobra informacja. W rolnictwie przez ostatnie 2 lata tak naprawdę działo się mało. Rolnicy czekają na rewolucyjne zmiany - wskazał Jarosław Sachajko z Kukiz'15.
Wniosek o odwołanie
Odwołania szefa resortu rolnictwa już wcześniej domagała się Platforma Obywatelska. Wniosek o udzielenie wotum nieufności szefowi resortu rolnictwa i rozwoju wsi został złożony w Sejmie kilka dni temu.
Głównymi zarzutami PO pod adresem Jurgiela była grożąca Polsce utrata części środków UE na politykę rolną i brak skutecznych działań w walce z ASF.
Zgodnie z przedstawioną niedawno przez Komisję Europejską propozycją Polska miałaby w ramach wspólnej polityki rolnej otrzymać około 1 proc. mniej na dopłaty bezpośrednie dla rolników i około 25 proc. mniej na fundusz rozwoju obszarów wiejskich. W uzasadnieniu wniosku o wotum nieufności dla Jurgiela padał między innymi zarzut, że szef MRiRW "wykazuje się wyjątkową biernością w staraniach o fundusze europejskie".
Platforma krytykowała też uchwaloną w zeszłym roku ustawę o ziemi. Jak wskazywało ugrupowanie, musiała ona być kilka razy nowelizowana, "bo w przeciwnym razie, oprócz paraliżu w przekazywaniu gruntów małżonkom dzieci rolników, doszłoby do paraliżu inwestycyjnego w drogownictwie, energetyce czy górnictwie".
"Pracowity polityk"
Z argumentami podnoszonymi przez PO nie zgadzał się między innymi wiceprzewodniczący sejmowej komisji rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus z PiS, który podkreślał, że ministra Jurgiela zna od lat i jest to wyjątkowo pracowity polityk.
- Na pewno nie zasługuje na odwołanie. Wniosek Platformy jest polityczny, opozycja ma prawo do składania tego typu wniosków - dodał. Ponadto polityk wskazywał, że unijne negocjacje dotyczące przyszłego budżetu wspólnoty i środków między innymi na wspólną politykę rolną dopiero się zaczynają. - To właśnie twardy głos ministra, który powiedział, że nie zgadza się na taką propozycję, spowoduje, że też te negocjacje będą twarde - zapewniał wiceszef sejmowej komisji rolnictwa. Jeśli chodzi o ASF, Telus przekonywał zaś, że to działania Jurgiela powstrzymały rozprzestrzenienie się choroby ze wschodu Polski na cały kraj.
Wniosek o udzielenie wotum nieufności miał być głosowany na posiedzeniu Sejmu na początku lipca.
Najważniejsze zadania
Rozpoczynając pracę w ministerstwie rolnictwa, Jurgiel oceniał, że najważniejsze zadania resortu to wzrost liczby ubezpieczających się rolników, zahamowanie spekulacji ziemią rolną, przygotowanie stanowiska do negocjacji Wspólnej Polityki Rolnej po 2020 roku oraz zrównoważony rozwój wsi i rolnictwa, który między innymi miał polegać na wyrównaniu poziomu życia na wsi i w mieście.
Jurgiel był także ministrem rolnictwa w latach 2005-2006 w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza.
W wyborach parlamentarnych w 2015 roku został wybrany do Sejmu z list Prawa i Sprawiedliwości.
Ponadto Jurgiel w przeszłości pełnił funkcję prezydenta Białegostoku, sprawował także mandat senatora V kadencji.
Autor: mb / Źródło: tvn24bis.pl, PAP